Renault idzie na wojnę - powrót Alpine niemal pewny
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Szef działu stylistycznego Renault Laurens van den Acker uchyla rąbka tajemnicy.
W rozmowie z Autocarem van den Acker stwierdził, że bardzo istotne dla firmy są pieniądze, więc najpierw pierwsze auto musi się spisać, a dopiero później możliwe będzie opracowanie kolejnych maszyn z logo Alpine. Według źródła prace nad samochodem są zaawansowane, a efekty bardzo podobają się dyrektorowi Carlosowi Ghosnowi.
Jakiej maszyny możemy się spodziewać? Najlepszą zapowiedzią planów Renault był koncepcyjny model A110-50. To jednak byłby bardzo radykalny krok ze strony Francuzów. Pogłoski mówią, że nowa maszyna ma stawiać duży nacisk na radość z jazdy i prowadzenie, więc być może czeka nas francuski konkurent Alfy Romeo 4C.