Qoros 3 nie podbije Europy...
Chiński producent samochodów Qoros zamierzał podbić Europę, a nawet świat, ale musiał zrezygnować z ekspansji.
13.06.2015 | aktual.: 02.10.2022 09:58
Qoros z izraelskim kapitałem postanowił przełożyć ekspansję i skupić się tylko na rynku chińskim. Po prezentacji nieźle wyglądającego kompaktu Qoros 3 i nie gorzej wyglądającego, bazującego na nim crossovera otwarto pierwszy salon w Europie, a konkretnie na Słowacji w Bratysławie. Dystrybucją zajmowała się holenderska firma AutoBinck. Plany były ambitne, ale najwyraźniej marka nie wstrzeliła się ze swoim modelem w potrzeby klientów, ponieważ w zeszłym roku salon opuściło jedynie 51 samochodów.
Co ciekawe, Qoros 3 nie jest samochodem złym. Głównym stylistą pracującym nad tym modelem był Niemiec Volker Hilebrand, były szef designerów Mini. Za rozwój techniczny odpowiadał Klaus Schmidt, który w przeszłości zajmował się projektowaniem podwozi do BMW. Platformę auta zaprojektowała firma Magna Steyr, a produkcję silników powierzono austriackiemu producentowi AVL. Qoros 3 ma bogate wyposażenie, a w przeciwieństwie do wielu chińskich produktów, ten przeszedł test zderzeniowy Euro NCAP z wynikiem pięciogwiazdkowym. Co zatem było przyczyną wycofania się z europejskiej ekspansji? Na pewno problemy finansowe, takie jest stanowisko firmy, ale nie tylko.
Niestety Qoros nie jest w stanie zrobić nic, by chińskie produkty były dobrze postrzegane w Europie. Inna sprawa, że marka jest kompletnie nieznana. Ten sam problem ma na przykład koreański SsangYong, który mimo bardzo długiego stażu w Europie, nie cieszy się dużym popytem na swoje produkty. Kolejnym problemem jest stosunkowo wysoka cena, sięgająca na Słowacji 20 tys. euro. O ile dla uznanych produktów znanych marek przy takim poziomie wyposażenia kompakt mógłby się sprzedawać, o tyle produkt chiński zawsze kojarzy się właśnie z niską ceną.
Prawdą jest też, że Qoros jest w ogromnych tarapatach finansowych. W zeszłym roku zanotował stratę na poziomie 305 mln euro.