Przyszłoroczne Le Mans z Nissanem w klasie LMP1!
Japońska firma oficjalnie podała, że w przyszłym roku wystawi swoją maszynę w najwyższej klasie w 24-godzinnym wyścigu pod francuską miejscowością Le Mans. Nissan kategorii LMP1 będzie hybrydą z jednostką benzynową.
28.01.2014 | aktual.: 08.10.2022 09:44
O tym mówiło się już od dłuższego czasu, a spekulacje przybrały na sile, gdy Nissan zaangażował się w projekt samochodu eksperymentalnego DeltaWing. Auto wystartowało z „Garażu 56”. „Garaż 56” to umowna nazwa garażu dla maszyn o niekonwencjonalnym źródle napędu. Dwa lata temu taką maszyną była właśnie DeltaWing, do której silnik dostarczył japoński producent. Następnie Nissan odkupił projekt na własność, by rozwijać go pod nazwą ZOED RC.
ZEOD RC wystartuje w tym roku właśnie z Garażu 56. Maszyna ma konwencjonalny silnik cieplny o objętości zaledwie 1,5 l. Turbodoładowana jednostka napędowa rozwija moc około 400 KM, a jej maksymalny moment obrotowy wynosi 380 Nm. Ponadto auto jest uzbrojone w pakiet baterii, które pozwolą raz na godzinę przejechać jedno okrążenie toru de la Sarthe wyłącznie na napędzie elektrycznym.
Według Nissana ZEOD RC jest tylko krokiem w kierunku budowy wyścigowej hybrydy z prawdziwego zdarzenia, która wystartuje w kategorii LMP1 już za rok. Auto będzie wyposażone w silnik, przy którego konstruowaniu będą brane pod uwagę wnioski wyciągnięte z działania i osiągów jednostki zastosowanej w ZEOD RC.
Również cały nowy bolid powstanie na bazie doświadczeń z tegorocznym autem, jednak nie należy się obawiać, że Nissan LMP1 będzie miał dziwny kształt. Przyszłoroczny wóz będzie wyglądał tradycyjnie – a więc będzie wyposażony w dwa pary kół o względnie równym rozstawie z przodu i z tyłu. Na razie Japończycy nie ujawniają szczegółów.
Nissan ostatni raz w najwyższej kategorii w wyścigach długodystansowych pojawił się 15 lat temu. W 24 Heures du Mans wystawił model R391. Prototypowa maszyna dotarła do mety na ósmym miejscu. Rok wcześnie R390 GT1 dojechał na trzeciej pozycji przegrywając tylko z oboma Porsche.
Za to w 1999 model R391 wygrał zawody na torze Fuji pokonując między innymi ultraszybką Toyotę TS020. Ten triumf gwarantował start w Le Mans 2000, ale Nissan nie skorzystał z zaproszenia i wycofał się z wyścigów wielogodzinnych.
Powrót do LMP1 w przyszłym roku przez Nissana oznaczałby, że Le Mans 2015 byłoby najsilniej obsadzonym przez zespoły fabryczne wyścigiem od lat (konkretnie od 1999 roku). Mielibyśmy Toyotę, Audi, Porsche i Nissana. Od pewnego czasu pojawiają się też plotki o ewentualnym powrocie Jaguara, co czyniłoby te zawody jeszcze atrakcyjniejszymi, ale jest to mało prawdopodobne.