Strzałka zdradza wszystko. Kierowcy wpadają i płacą po 500 zł

Zawracanie na skrzyżowaniu nie wydaje się skomplikowanym manewrem, ale w pewnych okolicznościach może nas sporo kosztować. Chociaż obecność znaku B-23 jasno zabrania zawracania, jego brak nie oznacza, że manewr jest zawsze dozwolony. Okazuje się, że właśnie w sytuacjach, gdy takiego znaku nie ma, kara za wykonany manewr może będzie wyższa.

Policja patroluje skrzyżowanie
Policja patroluje skrzyżowanie
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Policja Częstochowa

Podstawowe zasady związane z zawracaniem mogą wydawać się proste, choć czasem łatwo o pomyłkę. Wykonanie manewru mogą warunkować zarówno znaki poziome, jak i pionowe oraz sam sygnalizator świetlny. Poniżej wyjaśniamy wszystkie możliwe scenariusze.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Test: Ferrari 12Cilindri - prawdziwa wartość V12

Jeśli na pasie widnieje znak poziomy P-8c - możemy bez obaw zawracać. Jeśli natomiast zobaczymy znak poziomy P-8b, czyli strzałkę skierowaną w lewo, możemy zawrócić tylko, jeśli nie towarzyszy temu znak B-23 (zakaz zawracania) lub nie ma ruchu kierowanego sygnalizatorem S-3 (zielona strzałka w lewo).

Znak P-8c
Znak P-8c© Materiały prasowe | Materiały prasowe

Innym przypadkiem jest obecność znaków F-11 (nad lewym skrajnym pasem) lub F-10 przed skrzyżowaniem bez sygnalizatora, które dopuszczają skręt w lewo. Jeśli oznaczeniu nie towarzyszy B-23, zawracanie jest możliwe.

Znak uzupełniający F-10
Znak uzupełniający F-10© Materiały prasowe | Materiały prasowe

Jednak sytuacja komplikuje się, gdy całość dopełnia sygnalizacja świetlna – gdy sygnalizator S-3 wskazuje lewy kierunek, zawracanie jest już niedozwolone, nawet jeśli nie ma znaku B-23. Manewr zawracania staje się możliwy, gdy mamy do czynienia z sygnalizatorem ogólnym S-1 lub gdy do sygnalizatora S-3 dołączono dodatkową strzałkę skierowaną w dół.

Rozpatrzmy jeszcze sytuację ze znakiem B-21 - choć bezpośrednio mówi o zakazie skrętu w lewo, obejmuje również zakaz zawracania na najbliższym skrzyżowaniu.

Znaki B-21 i B-23
Znaki B-21 i B-23© Materiały prasowe | materiały prasowe

Kary za łamanie zakazu zawracania nie są jednolite. Jeśli zawracamy w miejscach takich jak mosty czy tunele, grozi nam kara 200 zł i 5 punktów karnych. 400 zł zapłacimy, jeśli nie dostosujemy się do znaku zakazu B-23 lub gdy nasz manewr mógł zagrozić bezpieczeństwu ruchu drogowego lub ruch ten utrudnić.

Najwyższy mandat, czyli 500 zł i 15 punktów karnych, dostaniemy, jeśli zawrócimy na skrzyżowaniu ze światłami, na którym znajdował się sygnalizator S-3 ze strzałką wyłącznie w lewo. W tym wypadku policja interpretuje to jako "niestosowanie się do sygnałów świetlnych".

Sygnalizator świetlny jasno określa bowiem, które manewry są dozwolone na skrzyżowaniu. Jeśli natomiast myślicie, że policja nie wystawia raczej tak wysokich mandatów - jesteście w błędzie. Dlatego dla kierowców kluczowe jest zachowanie czujności i dokładne obserwowanie znaków drogowych przed podjęciem decyzji o zawracaniu.

mandatzawracaniepolicja

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (4)