Premiera nowego Golfa opóźniona. Nie zobaczymy go we Frankfurcie
Nowa, ósma już odsłona Volkswagena Golfa pierwotnie miała zadebiutować podczas wrześniowego salonu we Frankfurcie. Dziś wiemy już, że tak się nie stanie. Auto boryka się z kłopotami technicznymi, ale przedstawiciele marki twierdzą, że nie to jest przyczyną opóźnienia.
14.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:34
Obecna generacja kompaktowego Volkswagena jest bez wątpienia jednym z najbardziej udanych aut w segmencie kompaktów. Od jej debiutu minęło już jednak 7 lat. Najwyższy czas na następcę, którego debiut początkowo planowano na wrzesień tego roku. Niestety premiera nieco przesunie się w czasie. Przedstawiciele Volkswagena zapytani o przyczynę takiego stanu rzeczy nie wyrazili się jednoznacznie.
Jürgen Stackmann w rozmowie z Auto News Europe przyznał, że nowy Golf jak każda przedpremierowa konstrukcja, boryka się z kilkoma problemami, które wymagają uporządkowania. Nie stanowi to jednak głównej przyczyny opóźnienia. Oficjalnie plany zostały zmienione, by uniknąć rynkowego startu w okresie przedświątecznym, który to według Volkswagena, mógłby osłabić zainteresowanie klientów.
Szkoda tylko, że przy okazji nie pochwalono się nową datą premiery. Wiadomo jedynie, że nowy Golf ujrzy światło dzienne jakiś czas później. Różnica w stosunku do pierwotnego terminu nie powinna być znacząca. Co najwyżej kilka tygodni, które sprawią, że auto ostatecznie pojawi się w salonach już po świętach, na początku 2020 roku.
Ósma generacja Golfa, standardowo dla tego modelu nie bedzie rewolucyjna. Spodziewamy się niższej masy, nieco większych wymiarów oraz obecności systemów dotychczas zarezerwowanych dla przedstawicieli wyższych segmentów. W gamie, poza klasycznymi silnikami spaliowymi nie zabraknie również hybryd. Niewykluczona jest również odmiana elektryczna.
Ci, którzy spodziewali się wrześniowego debiutu mogą czuć się nieco zawiedzeni. Widocznie jednak Volkswagen ma poważne powody ku temu, by przełożyć premierę, niezależnie od tego jaką przyczynę wskazano oficjalnie.