Prawie 500 KM i dwa spadochrony. VW Jetta przygotowany do bicia rekordu na Bonneville
500 KM w kompaktowym sedanie z logo Volkswagena? Nie może być mowy o seryjnym aucie, lecz o specjalnej wersji modelu Jetta, stworzonej w celu pobicia rekordu prędkości na wyschniętym jeziorze Bonneville.
08.08.2018 | aktual.: 14.10.2022 14:51
Amerykański oddział Volkswagena od czasu afery spalinowej ma pełne ręce roboty, starając się w jak największym stopniu poprawić wizerunek niemieckich produktów. Możecie więc być pewni, że pod maską prezentowanej Jetty nie pracuje diesel. Zamiast niego znajdziemy sprawdzoną benzynową jednostkę 2.0 TFSI, która w tym wydaniu generuje aż 493 KM.
To maksymalnie podkręcona wersja tego motoru. Nie znajdziecie jej w żadnym seryjnym egzemplarzu. Powstała tylko po to, by ustanowić nowy rekord Bonneville w kategorii BGC/G obejmującej zmodyfikowane samochody sportowe z nadwoziem coupe lub sedan, napędzane benzyną. Obecny rekord wynosi 335,5 km/h. Poza wzmocnionym napędem, auto różni się od serii jeszcze kilkoma detalami, wliczając w to dwa spadochrony zamontowane w tylnej części nadwozia. Mają one wspomóc kierowcę w wytracaniu prędkości i stabilizować auto podczas ostrego hamowania na grząskiej nawierzchni wyschniętego jeziora.
Poza tym Jetta została wyposażona w pełną klatkę bezpieczeństwa i sportowe fotele z szelkowymi pasami. Z kabiny zniknęły wszystkie zbędne elementy, które wpływały negatywnie na masę. Nowe są też koła z wyczynowymi oponami i płaskimi kołpakami. W połączeniu ze zmniejszonym prześwitem mają zaowocować zminimalizowanym oporem aerodynamicznym.
Próba bicia rekordu będzie miała miejsce na Bonneville między 11 a 17 sierpnia. Już dziś wiemy, że powinno się udać. Przedsięwzięcie jest dla Volkswagena dość ważne, także ze względów marketingowych. Sportowe sukcesy Jetty mają przełożyć się na wzrost zainteresowania najmocniejszą, seryjną odmianą tego modelu, oferowaną w USA. Mowa o GLI, napędzanej tym samym, dwulitrowym silnikiem, tyle że generującym bardziej rozsądne 220 KM.