Auta używane w amerykańskich wersjach. 9 najlepszych propozycji
Popularne w Europie modele nierzadko oferowane są także na rynku amerykańskim, a zasadniczą różnicą pomiędzy nimi jest typ silnika. Czasem okazuje się, że wersje zza oceanu lepiej trafiają w nasze gusta i potrzeby. Oto 9 propozycji znanych nam modeli, które warto kupić w wersji na rynek USA.
21.10.2020 | aktual.: 16.03.2023 15:53
Opisane tu modele można traktować jako alternatywy dla odmian europejskich, niekoniecznie trzeba takie sprowadzać z rynku amerykańskiego, ale jeśli już trafiły do Europy, to warto rozważyć ich zakup. Z reguły są to wersje, które w mojej opinii świetnie trafiają w nasze gusta. Nierzadko rozwiązują "problem" wyboru właściwej jednostki napędowej, a czasami dodają nudnemu modelowi odrobinę smaku.
Amerykańskie fordy z dobrymi benzyniakami
Popularne u nas fordy - Focus i Mondeo - cieszą się również powodzeniem za oceanem. Natomiast mało popularny w Polsce Edge także. Te dwa większe samochody to doskonały przykład "lepszego modelu" z USA. Nawet śmiem twierdzić, że w tym przypadku, jeśli szukacie ciekawego forda, to lepiej nie zaprzątać sobie głowy europejskimi wersjami.
Ford Mondeo IV w europejskich wersjach benzynowych ma wyłącznie małe silniki z rodziny EcoBoost. Jedynie hybryda jest oferowana z wolnossącym 2.0. W tym modelu na rynek USA - sprzedawanym pod nazwą Fusion - dostępne były dwie wyjątkowo ciekawe odmiany tego auta: wolnossące 2.5 o mocy 177 KM oraz doładowane 2.7 V6 o mocy 329 lub 335 KM.
Ten drugi motor należy do amerykańskiej rodziny EcoBoost (V6) i można go polecić osobom ceniącym sobie dynamiczną jazdę. Natomiast jednostkę 2,5 litra tym, którym zależy na trwałości, niskich kosztach serwisu oraz… zasilaniu LPG.
Jeszcze ciekawszym autem jest SUV o nazwie Edge (szczególnie druga generacja od 2014 r.), który nie za bardzo przyjął się w Polsce ze względu na wysoką cenę i mały wybór silników (prawdopodobnie taki też los czeka Explorera).
Oficjalny importer oferuje od początku wyłącznie silniki Diesla, natomiast za oceanem dostępne są benzyniaki. Co interesujące, wśród aut używanych w Polsce tylko ok. 36 proc. samochodów stanowią diesle, co jasno daje do zrozumienia, czego oczekują klienci.
Są to dwa silniki z rodziny EcoBoost – 2.0 o mocy 245 KM oraz 2.7 V6 o mocy 329 KM, a w najmocniejszej odmianie ST 335 KM. Obu raczej nie polecałbym gazować, ale jeśli dynamika auta ma być odpowiednia, to na pewno są to lepsze wersje od diesli, a z serwisem nie ma najmniejszego problemu.
Warto jeszcze wiedzieć, że wersja 2.0 była oferowana także z przednim napędem, a takiej nie polecam. Natomiast duży plus za automat. W przypadku tego modelu wyjątkowo warto też podkreślić duże różnice w cenach – benzyniaki z USA są wyraźnie tańsze od diesli, nawet o 20 tys. zł.
Focus trzeciej generacji to jeden z chętniej wybieranych w Polsce modeli aut używanych, ale można mieć wątpliwości co do wyboru wersji silnikowej przy zakupie auta używanego.
Dość słabe wolnossące 1.6 wydaje się opcją najmniejszego ryzyka, ale nie porywa. Nieco trwogi budzą turbodoładowane EcoBoosty oraz nowoczesne już diesle. Z pomocą przychodzi rynek USA. Tam Focus był oferowany z wolnossącym silnikiem 2.0 o mocy 162 KM – idealnie pasującym do auta. I co ważne, bardzo trwałym, niezawodnym i nadającym się do montażu LPG.
Mazdy, które chcielibyście mieć
Nowsze mazdy to poszukiwane i cenione auta, które oferowano z dobrymi silnikami, ale jeszcze lepsze były dostępne w USA. Świetnym przykładem jest model 3 z lat 2013-2019. W Polsce atrakcyjnie wyglądają dwie odmiany 2-litrowe o mocy 120 i 165 KM. Jednak jeszcze lepiej prezentuje się amerykańska wersja 2.5 o mocy 185 KM. To silnik z tej samej rodziny Skyactiv-G, z reguły bezproblemowy i z automatem. Jeśli zależy wam na dynamice i nie chcecie diesla, to już lepiej być nie może. Przynajmniej w tym modelu.
Drugim i równie ciekawym przykładem jest starsza Mazda 6 drugiej generacji z lat 2007-2012. To model wciąż cieszący się powodzeniem, pomimo złych opinii na temat nadwozia. Dynamiczna sylwetka kusi, ale brakuje dynamicznych jednostek, które by do niej pasowały. I teraz uwaga – najmocniejsze europejskie to benzynowe 2.5 o mocy 170 KM lub diesel 2.2 o mocy 185 KM. Na złotym koniu wjeżdża tu natomiast amerykańska wersja 3.7 V6 generująca 276 KM.
Mitsubishi zza oceanu jeszcze lepsze
Mitsubishi Outlander i mniejszy ASX to modele spokrewnione ze sobą. Mają wspólną płytę podłogową i układy napędowe i oba trafiły do sprzedaży w USA. Tam ASX nosi nazwę Outlander Sport. I co ważne – był wyposażony w motor 2.0 o mocy 147 KM. Ten sam, który jest dostępny u nas dopiero od 2019 r. Mowa tu o autach z rocznika 2012-2015.
Ta wersja silnikowa jest moim zdaniem lepsza od 1.6 z jednego powodu. Otóż decydując się na benzyniaka 1.6, jesteście skazani na przedni napęd i skrzynię manualną, czyli wersję średnio sprawdzającą się na trasie (wysoki poziom hałasu przy wyższej prędkości). Natomiast 2.0 ma automat, który w takich warunkach spisuje się znacznie lepiej.
Mitsubishi Outlander (ten większy) był oferowany z kolei z jeszcze ciekawszym, 3-litrowym silnikiem benzynowym V6 o mocy 220-240 KM (zależnie od rocznika i generacji - Outlander II i III). To dopracowana i mocna jednostka z pośrednim wtryskiem, która ma tylko jedną wadę – jest ciaśniej zabudowana, więc serwis silnika będzie droższy niż odmiany 2.0 lub 2.4 popularnej w Europie. Natomiast przyjemność z jazdy takim autem może tę niedogodność wynagrodzić. Uwaga na wersje z przednim napędem, które nie prowadzą się rewelacyjnie – sprawdzają się głównie na autostradach.
Kia Optima z USA to zupełnie inne auto
Kia Optima drugiej generacji (2010-2015) w specyfikacjach występujących na polskim rynku to typowy "dziadkowóz". Z porządnymi, ale słabymi silnikami (maks. 165 KM nie licząc hybrydy), nie dającymi osiągów lepszych niż przeciętne. Co innego Optima z USA. To zupełnie inne auto.
Za oceanem oferowano do Optimy silniki benzynowe z doładowaniem – 2.0 T (278 KM) i 2.4 T (201 KM). Ponadto wolnossący motor 2.4 o mocy 175 KM, który idealnie pasuje do modelu jako kompromis, jeśli zależy wam na niskich kosztach i niezłej dynamice.
Toyota RAV4 – najlepsza wersja z USA
Toyota RAV4 trzeciej generacji (2006-2012) z dieslem to dość ryzykowny wybór, a wersja benzynowa 2.0 jest przeznaczona dla niezbyt wymagających kierowców ze względu na moc 152-158 KM. Z pomocą przychodzi oczywiście niewielki rynek aut importowanych z USA.
Pozaeuropejskie odmiany 2.4 (170 KM) i 2.5 (181 KM) już prezentują się dobrze na tle słabej 2-litrówki, ale jeszcze ciekawsza jest odmiana 3.5 V6 o mocy 273 KM. Zwykle nie tylko silnik, ale i nadwozie jest większe – wersja przedłużona. Warto kupić takie auto, ale należy liczyć się z droższym serwisem i gorszymi właściwościami jezdnymi.