Ponad 80 procent fotoradarów może zniknąć z dróg

Na najbliższym posiedzeniu Sejmu posłowie zajmą się projektami ustaw, dzięki którym może się zmniejszyć liczba przydrożnych urządzeń rejestrujących przekraczanie szybkości.

fot. sxc.hufot. sxc.hu
Wojciech Kaczałek

Najbliższe posiedzenie Sejmu potrwa od 8 do 10 maja (od środy do piątku). Kierowcy powinni uważnie śledzić wiadomości dot. obrad, ponieważ posłowie zajmą się aż czterema projektami w sprawie zmiany przepisów.

Solidarna Polska, Prawo i Sprawiedliwość i Sojusz Lewicy Demokratycznej chcą znowelizować Prawo o ruchu drogowym. Z kolei Platforma Obywatelska przygotowała poprawki do Ustawy o drogach publicznych.

Na początek przyjrzyjmy się propozycji SP. Posłowie tej formacji postulują ograniczenie liczby fotoradarów do 100 w skali całego kraju. Według wykazu ze strony Głównego Inspektoratu Transportu Drogowego przy drogach stoi obecnie 870 masztów. Jeśli projekt SP zostałby przyjęty, ich liczba spadłaby o ponad 88 proc. Swoją drogą, SP co innego podaje w proponowanych przepisach, a co innego w uzasadnieniu zmian:

Zmniejszenie liczby fotoradarów do nieprzekraczającej 60 w skali kraju, co stanowi zmniejszenie ilościowe o 80% w stosunku do ilości, która według rządu ma znaleźć się na polskich drogach w 2013 r.

Urządzenia pomiarowe miałyby stać jedynie w miejscach, w których zapewnienie bezpieczeństwa jest szczególnie ważne, np. przy szkołach. Partia Zbigniewa Ziobry optuje za utworzeniem specjalnego funduszu celowego. Do Funduszu Poszkodowanych w Wypadkach Komunikacyjnych trafiałyby pieniądze z mandatów. Nie można by z niego pobierać środków na urządzenia rejestrujące.

PiS chce, aby odebrać Inspekcji Transportu Drogowego możliwość nagrywania naruszeń przepisów za pomocą urządzeń rejestrujących. Ponadto fotoradary stacjonarne powinny według tej partii stać jedynie w miejscach szczególnie niebezpiecznych, w których już wcześniej dochodziło do wypadków.

PiS proponuje, aby środki z mandatów były przeznaczane na naprawę, rozbudowę i modernizację infrastruktury oraz poprawianie bezpieczeństwa drogowego (Fundusz Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego).

Jeśli w życie weszłyby poprawki SLD, to stacjonarne fotoradary musiałby stać od siebie w odległości minimum 5 km (na drodze dla tego samego kierunku ruchu). Ponadto warunki ich lokalizacji byłyby wydawane na 40 miesięcy.

Po 3 latach przeprowadzana byłaby analiza pod kątem dalszej celowości pracy urządzenia w danym miejscu. SLD postuluje, żeby dochody z kar nakładanych na kierowców trafiały do Krajowego Funduszu Drogowego, a nie bezpośrednio do budżetu państwa lub jednostek samorządu terytorialnego.

PO chce zmienić przepisy tak, aby środki z grzywien i kar pieniężnych nakładanych przez Inspekcję Transportu Drogowego stanowiły przychód Krajowego Funduszu Drogowego.

Pozostaje nam czekać na komentarze posłów po pierwszym czytaniu projektów.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Ma być jak w Japonii. Władze UE zmieniają zdanie co do samochodów
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Kultowa marka z USA wraca. Niemcy wykorzystali trend Trumpa
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Pierwszy Delphi Art Car pokazany podczas wyścigu górskiego
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Miejsca do lądowania. Armia nie korzystała z nich 20 lat
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Pięć "stówek" miesięcznie i jeździsz wygodnym autem. Presja działa
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Zostały po zamachu na WTC. Samochody, do których nikt nie wrócił
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
Na którym biegu auto pali najmniej? Sprawdziliśmy i wiemy dokładnie
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
"Wilcze oczy" coraz częściej przy polskich drogach. Zobacz, czym są
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Nowy obowiązek w samochodach. UE już podała, kiedy zacznie obowiązywać
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
Wielki powrót Testarossy. Ferrari 849 to nowa hiperhybryda z Maranello
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
To koniec Jeepa Wranglera w Polsce. Ostatnie egzemplarze na sprzedaż
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy
Test: Ineos Grenadier – jeszcze lepszy i do tego tańszy