Polski samochód o krok od rajdowej kariery. Nieznana historia Oberka
Polskie samochody były najczęściej przestarzale, awaryjne i powolne, jednak nie brakowało inżynierów, konstruktorów i marzycieli, którzy realizując swoje pasje tworzyli pojazdy mogące zdobyć światową sławę. oto przykład człowieka, który uparcie chciał zdominować trasy rajdowe polskim autem. Przedstawiamy historię pojazdu o roboczej nazwie Oberek.
11.09.2017 | aktual.: 01.10.2022 19:45
Autor tego projektu to Bogdan Wozowicz, wielokrotny mistrz Polski w rajdach samochodowych. Po zakończeniu kariery sportowej zajmował się przygotowywaniem silników do sportu, a później oddał się swojej pasji latania. W procesie konstruowania pojazdu Oberek wzorował się na rozwiązaniach stosowanych w samochodach rajdowych przystosowanych do startu w grupie B. Wzorem dla Wozowicza były m.in. Peugeot Turbo 16, Lancia Stratos czy też Lancia Delta S4.
Oberek powstał częściowo z podzespołów, które były łatwo dostępne. Panele drzwiowe i środkowa część nadwozia pochodzi z Poloneza. Pozostałe części zostały przygotowane przez Wozowicza lub zaimplementowane z aut takich jak Łada, FSO czy Ford. Auto ma dość krótki rozstaw osi (krótszy niż Polonez), ale rozstaw kół już zbliżony. Do nadwozia można było zainstalować niemal dowolny czterocylindrowy silnik. Do jazd testowych wykorzystywano prawdopodobnie jednostkę o pojemności 1,5 l z Poloneza lub Fiata, ale istniała też wersja z silnikiem Lancii zamontowanym tuż za przednimi siedzeniami.
Razem z zawieszeniem przednim (kolumny McPhersona z Forda Escorta), wzmocnieniami karoserii i włoskim silnikiem auto ważyło zaledwie 870 kg. Tak niska masa została osiągnięta dzięki temu, że tylna część karoserii to w całości wykonana z tworzywa sztucznego odchylana na zawiasach pokrywa. Rozwiązanie to było powszechnie stosowane w wyczynowych autach sportowych.
Finalnie auto nie stanęło w szranki z zachodnimi konstrukcjami. Nie udało się przystosować auta do wymogów homologacyjnych, jednak z relacji autora projektu i kierowców, którzy mieli okazję przejechać się Oberkiem, wynika, że samochód był szybki, łatwo się go prowadziło i chętnie zmieniał kierunek jazdy.
W latach późniejszych Bogdan Wozowicz zaangażował się w projektowanie maszyn latających i, z tego co nam się udało ustalić, wynika, że pomimo kilku wypadków nie zraził się do podejmowania prób podbicia przestrzeni powietrznej.
Wszyscy, którzy śledzą losy polskich projektów w motoryzacji są już raczej przyzwyczajeni do tego, że pomimo zaangażowania prawdziwych pasjonatów, często nie udawało się pokonać oporu ówczesnej władzy. Szkoda, że ten projekt nie miał szansy wykazania się na rajdowych trasach, ponieważ skoro był projektowany przez wyśmienitego kierowcę, to miał ogromną szansę na sukces.