Policjanci znów stanęli w poprzek pasa na A4. I znów było o włos od wypadku

Źródło zdjęć: © Policja, Youtube | Policja, Youtube
Filip Buliński

07.08.2023 13:35, aktual.: 07.08.2023 14:02

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Dwa tygodnie temu wielu kierowców oburzyło zachowanie policji, która chcąc zabezpieczyć wjazd kolumny ciężarówek na autostradę, zatrzymała ruch na głównej nitce, stając radiowozem w poprzek drogi. Teraz w sieci pojawiło się nagranie z niemal identyczną sytuacją. Co więcej, dokładnie w tym samym miejscu.

Filmik opublikowany ok. dwa tygodnie temu, z policyjnym radiowozem w roli głównej wywołał spore kontrowersje. Stał on bowiem w poprzek autostrady blokując ruch, by, jak się później okazało, umożliwić swobodny wjazd kolumnie ciężarówek.

Sytuacja była o tyle niebezpieczna, że poza wspomnianym radiowozem nie zastosowano żadnych innych zabezpieczeń ani środków ostrzegawczych. Przy wysokich prędkościach autostradowych było to jak proszenie się o tragedię. Oświadczenie w tej sprawie wydała później policja, nie widząc jednak nic złego w takim zachowaniu i twierdząc, że sytuacja była doraźna, a wszystko przebiegało zgodnie z prawem.

Policja nagle blokuje pas na A4 - Dacia niemal wbija się w TIR-a #1169 Wasze Filmy

Kiedy emocje zdążyły już opaść, sytuacja znów powtórzyła się 4 sierpnia, co pokazuje powyższy filmik. Ponownie ruch został wstrzymany na autostradzie A4 w pobliżu Rzeszowa, by umożliwić wjazd z drogi S19 kolumnie ciężarówek.

Jak wynika z opisu filmu, na prawy pas jezdni przodem wjechał radiowóz na sygnale, zmuszając tym samym kierowcę ciężarówki do nagłego hamowania. W związku z tym ciężarówka jadąca z tyłu uciekła na lewy pas, którym jechała dacia. Kierujący rumuńskim SUV-em na szczęście zdążył wyhamować przed naczepą, choć do wypadku niewiele brakowało.

Na pewno należy zauważyć, że bezpiecznej odległości od poprzedzającego pojazdu nie zachował kierujący ciężarówką, który uciekł na lewy pas. Zgodnie z art. 19 ust. 3 Ustawy Prawo o ruchu drogowym, miał on obowiązek "utrzymywać odstęp niezbędny do uniknięcia zderzenia w razie hamowania lub zatrzymania się poprzedzającego pojazdu".

Tym niemniej trudno uznać sposób zabezpieczenia autostrady przez policję za rozsądny i bezpieczny, szczególnie jeśli faktycznie zgodnie z opisem filmu, radiowóz po prostu wyjechał na prawy pas głównej jezdni.

Wygląda więc, że policja nie przejęła się komentarzami podczas ostatniego "zabezpieczenia" drogi. Podróżujący w okolicach węzła łączącego drogi A4 i S19 powinni więc mieć się na baczności i uważać w przyszłości na podobne zdarzenia. Wszystko wskazuje bowiem na to, że sytuacja może się jeszcze powtórzyć.

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Komentarze (17)
Zobacz także