Pół roku systemu e-TOLL na autostradach. Polacy wolą kupować bilet na stacji

Pół roku systemu e‑TOLL na autostradach. Polacy wolą kupować bilet na stacji

Za przejazd bez wniesienia opłaty można otrzymać 500 zł kary
Za przejazd bez wniesienia opłaty można otrzymać 500 zł kary
Źródło zdjęć: © PAWEL RELIKOWSKI / POLSKA PRESS/Polska Press/East News
Tomasz Budzik
21.05.2022 10:12, aktualizacja: 14.03.2023 12:06

Pół roku po wprowadzeniu elektronicznej metody płatności za państwowe autostrady kierowcy wciąż nie przyzwyczaili się do nowości. Co więcej, wiele wskazuje na to, że państwo ma problemy na poziomie egzekwowania kar za przejazd bez opłaty.

Przewaga aplikacji

Od 1 grudnia 2021 r. na płatnych odcinkach autostrad zarządzanych przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad nie da się już płacić w kasie. Do regulowania należności za przejazd służy system e-TOLL. Sposób jego wdrożenia z punktu widzenia kierowców trudno nazwać sukcesem. Jak jednak sytuacja ma się pół roku od uruchomienia systemu? O najważniejsze dane na ten temat zapytałem Krajową Administrację Skarbową.

By zapłacić za autostradę, można zdecydować się na aplikację, która po uruchomieniu w czasie jazdy śledzi ruch pojazdu dzięki systemowi GPS i automatycznie rozlicza należność. Drugą opcją jest zakup jednorazowego biletu autostradowego – elektronicznie lub tradycyjnie, na stacji paliw.

"Według stanu na 12.05.2022 roku odnotowano ponad 753 tys. (Google Play) i 400 tys. (App Store) pobrań aplikacji e-TOLL PL (geolokalizacja) oraz 310 tys. (Google Play) i 200 tys. (App Store) aplikacji e-TOLL PL BILET" - poinformowało mnie biuro prasowe KAS.

Ponad 1,1 mln pobranych aplikacji nie jest szczególnie zaskakujące. W przypadku firm transportowych działających na autostradach czy osób mieszkających w pobliżu płatnych odcinków autostrad GDDKiA to dość sensowne wyjście z sytuacji. Od 1 grudnia 2021 r. odnotowano ponad 17 mln transakcji dotyczących przejazdu pojazdów lekkich. Nie wymaga to przynajmniej każdorazowego kupowania jednorazowego biletu. Ci, którzy decydują się na to ostatnie wyjście, są jednak zaskakująco konserwatywni.

W rządowej aplikacji można już wskazać planowaną trasę za pomocą mapy. To duże ułatwienie
W rządowej aplikacji można już wskazać planowaną trasę za pomocą mapy. To duże ułatwienie© Autokult.pl

Wolimy po staremu

"Za pośrednictwem aplikacji e-TOLL PL BILET zakupiono ponad 1,5 mln e-biletów autostradowych, a w stacjonarnych punktach sprzedaży ORLEN oraz LOTOS łącznie ponad 2,9 mln. W ramach innych partnerskich aplikacji (Autopay, mPay, SkyCash, SPARK, IKO PKO BP, ORLEN PAY, mFlota) na dzień 12.05.2022 sprzedano ponad 1,3 mln e-biletów autostradowych” - wyliczyła KAS.

Z danych wynika, że nieco więcej osób zdecydowało się na zakup biletu na stacji paliw niż poprzez różnego rodzaju służące do tego aplikacje. To zaskakujące, bo każda z nich jest wygodniejsza niż udawanie się na stację i ryzykowanie, że trzeba będzie stanąć w kolejce po bilet.

W przypadku aplikacji niezależnych wystarczy uruchomić ją przed wjazdem na płatną autostradę GDDKiA i nie wyłączać jej przed jej opuszczeniem. Należność naliczy się sama. Co więcej, w przypadku części z nich można bezkontaktowo płacić również za odcinki na autostradzie A1 czy A4 będące w zarządzie koncesjonariuszy.

Kupowanie biletu wygodniejsze stało się również w rządowej aplikacji e-TOLL BILET. Obecnie ma ona już funkcjonalność wskazywania trasy na mapie. Wcześniej trzeba było wybrać węzły, pomiędzy którymi będziemy korzystać z płatnej państwowej drogi. To ważne, bo nazwy węzłów w rządowej aplikacji i te stosowane przez popularną wśród zmotoryzowanych mapę Google nie zawsze się pokrywały. Teraz zakup biletu online przebiega sprawnie i trudno mi znaleźć argument za udawaniem się w tym celu na stację paliw.

Bez opłaty i bez kary?

A jak rzecz ma się z karami za przejazd bez wniesienia odpowiedniej zapłaty? Według informacji przesłanej Autokult.pl przez KAS, od 1.12.2021 do 16.05.2022 nałożono łącznie 625 kar grzywny w formie mandatu karnego (500 zł). Jak na pół roku to mała liczba. Czy to znaczy, że wszystko jest w porządku? Niekoniecznie. Liczba nałożonych mandatów jest zaskakująco niska, jeśli porównamy ją z liczbą nieprawidłowych przejazdów.

Nie udzielono mi informacji o tym, ile nieopłaconych przejazdów zarejestrowano w ciągu pierwszego półrocza działania e-TOLL. Jednak po miesiącu od jego uruchomienia KAS oficjalnie poinformowała, że w ciągu pierwszego miesiąca działania systemu odnotowano 1143 przypadki takich wykroczeń.

Jak to więc możliwe, że po sześciu miesiącach działania systemu nałożono zaledwie 637 mandatów? Odpowiedzią mogłoby być stosowanie taryfy ulgowej, pozwalającej kierowcom przyzwyczaić się do zasad funkcjonowania nowego systemu. To jednak fałszywy trop. Podczas konferencji prasowej poprzedzającej uruchomienie systemu e-TOLL jako jedynego sposobu opłacania przejazdów na płatnych autostradach GDDKiA przedstawiciele KAS jasno deklarowali, że żadnej taryfy ulgowej nie będzie. Wiele wskazuje więc na to, że system karania kierowców niewnoszących opłat jest mało wydolny i nie nadąża z przeprowadzaniem postępowań za liczbą zmotoryzowanych łamiących zasady.

Co dalej?

Jakie zmiany czekają polskie autostrady? Aktualnie strona rządowa pozbywa się niepotrzebnej już infrastruktury do ręcznego poboru opłat. Jak wygląda to w praktyce?

"Infrastruktura związana z manualnym poborem opłat znajduje się w pasie drogowym, za który odpowiada GDDKiA, ale infrastruktura ta jest własnością KAS. Ściśle współpracujemy z KAS w procesie likwidacji tej infrastruktury, która może ograniczać przepustowość autostrad, m.in. wspieramy przygotowanie postępowania przetargowego. Równocześnie trwają rozmowy ze służbami, aby wykorzystać pozostałą infrastrukturę na ich cele (np. budynki dla patroli autostradowych czy zatoki do kontroli pojazdów ciężarowych)", poinformowało mnie biuro prasowe GDDKiA.

Ta informacja jest dla zmotoryzowanych ważniejsza niż mogłoby się wydawać. Jak w grudniu deklarowali przedstawiciele Ministerstwa Finansów i KAS, kiedy proces likwidowania infrastruktury do ręcznego poboru opłat zostanie zakończony, przyjdzie czas na rozszerzenie sieci płatnych autostrad w zarządzie GDDKiA. W praktyce większa liczba kierowców będzie musiała płacić za drogi, a także zaznajomić się z systemem e-TOLL.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (121)