Codziennie policjanci zatrzymują nawet 400 pijanych kierowców© fot. Policja Śląska

Pijani kierowcy to codzienność. Widać poprawę, lecz wciąż nie jest dobrze

Wypadek, jaki miał miejsce w Stalowej Woli i podczas którego z winy pijanego kierowcy zginęli rodzice trojga dzieci, wywołał społeczną dyskusję na temat jazdy po alkoholu. Komisarz Robert Opas z Komendy Głównej Policji przyznaje, że choć statystyki ulegają poprawie, problem wciąż jest poważny.

Codziennie policja zatrzymuje 200-400 nietrzeźwych kierowców. Skala zjawiska jest więc ogromna, choć nie na tyle, by mówić o pladze pijaństwa na drogach. Takie informacje przekazał kom. Robert Opas z KGP w programie "Newsroom" WP. Jak przyznał, już obecnie funkcjonujące przepisy są restrykcyjne, lecz nie trafiają do wszystkich.

By było inaczej, konieczna jest wizja nieuchronności kary, edukacja i brak społecznego przyzwolenia na takie zachowania. Kom. Robert Opas zwrócił uwagę, że zgłoszenia dotyczące pijanych kierowców to nie donosicielstwo, lecz społeczna odpowiedzialność, która może komuś uratować życie.

Przypomniał też, że wielu zatrzymanych to tzw. "wczorajsi", którzy rano wsiedli za kółko po mocno zakrapianej imprezie. Pijąc alkohol, warto mieć świadomość, że organizm trawi go znacznie dłużej, niż mogłoby się nam wydawać.

Źródło artykułu:WP Autokult
Komentarze (17)