Pierwsza opona zimowa. Tak, to ta Nokia

Opony zimowe w Polsce znamy mniej więcej od okresu, kiedy nastąpiła zmiana ustroju. W okresie PRL-u mało kto o takich słyszał, ale już w latach 90. stawały się coraz bardziej popularne. Tymczasem w innych krajach znane były od dziesięcioleci. Jak również inne rozwiązania z zakresu bezpieczeństwa.

Pierwsza na świecie opona stworzona na warunki zimowe
Pierwsza na świecie opona stworzona na warunki zimowe
Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Nokian Tyres
Marcin Łobodziński

W okresie PRL-u Polacy nie znali wielu systemów bezpieczeństwa, które rozpowszechniły się na Zachodzie. Mało kto zapinał pasy, dzieci podróżowały tyłem do kierunku jazdy, ale nie w fotelikach, tylko z nosami wlepionymi w tylne szyby, a opony były jedne – samochodowe.

Nikt nie zwracał szczególnej uwagi na to, co jest na nich napisane. Ważne, by pasowały do samochodu. Z reguły jeździliśmy na polskich oponach, a mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że istnieje ogumienie sezonowe, czyli na lato i zimę. Oczywiście można było poczytać o nich w najstarszym piśmie motoryzacyjnym "Motor", ale traktowało się je jako zachodnią fanaberię, podobnie jak inne "dziwne" rozwiązania typu poduszka powietrzna czy ABS.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Opony całoroczne vs. sezonowe - argumenty za i przeciw

Tymczasem na dalekiej północy...

W wielu krajach Europy wbrew pozorom było podobnie. Nie tylko Polska była zacofana technologicznie. Opony zimowe zrodziły się jak każdy istotny wynalazek – z potrzeby. Ale potrzeby nie Zachodu, lecz Północy. Choć, jak to zazwyczaj bywa, nie do końca mamy pewność, kto opracował pierwszą oponę zimową. Tym bardziej, że wiele zależy od definicji opony zimowej.

Faktem jest, że zgodnie uznaje się za pierwszą oponę stworzoną na potrzeby transportu zimą produkt marki Nokia. Tak, Nokia Company, która później stała się znana z telefonów komórkowych, połączona z Suomen Gummitehdas (firmą zajmującą się produktami gumowymi) wytwarzała opony samochodowe. Za pierwsze opony o przeznaczeniu zimowym uznaje się opony Kelirengas do pojazdów ciężarowych, na których w 1934 roku widniał napis Nokia. Nazwa producenta ogumienia została zmieniona na "Nokian" po oddzieleniu jej od całej korporacji.

Bieżnik opony Nokia z 1934 roku był typowo terenowo-militarnym bieżnikiem na trudne warunki.
Bieżnik opony Nokia z 1934 roku był typowo terenowo-militarnym bieżnikiem na trudne warunki. © Materiały prasowe | Nokian Tyres

Tak po prawdzie, te pierwsze, były to opony terenowe, które niczym nie różnią się od tych stosowanych w lekkich i ciężkich pojazdach wojskowych w okresie II Wojny Światowej. Jednak powstały w wyniku zapotrzebowania ze strony transportu na ogumienie do pokonywania ośnieżonych dróg.

Dynamiczny rozwój motoryzacji w latach 30. w Europie szybko zrodził zapotrzebowanie na opony naprawdę zimowe do aut osobowych i takie w 1936 roku również wyprodukowała firma Suomen Gummitehdas. Oponę nazwano Hakkapeliitta (Snow-Hakkapeliitta), sprzedawano pod marką Nokia i rzeczywiście była to pierwsza opona opracowana z myślą o jeździe po śniegu autem osobowym, w trudnych warunkach drogowych, choć jak podkreśla Nokian Tyres, nadawała się także do jazdy latem.

Hakkapeliitta miała wyjątkowo agresywny bieżnik, którego kształt charakteryzował się tym, że tworzył swego rodzaju przyssawki, które ułatwiały ruszanie z miejsca nawet na lodzie.

Testy opon Nokia
Testy opon Nokia© Materiały prasowe | Nokian Tyres

Druga odsłona

Opony Hakkapeliitta były dość popularne na północy, ale inne regiony Europy nie były nimi szczególnie zainteresowane. Nokia rozwijała je i w 1961 roku zaproponowała wersję do jazdy po lodzie - Kometa-Hakkapeliitta z kolcami. Szybko udowodniono przewagę takiego ogumienia nad jakimkolwiek innym, a także nad pojazdem wyposażonym w łańcuchy śniegowe.

Testy opon Hakkapeliitta z kolcami
Testy opon Hakkapeliitta z kolcami© Materiały prasowe | Nokian Tyres

Tymczasem w innych regionach Europy rozwój opon zimowych toczył się w swoim tempie, a pionierem była firma Semperit, która pokazała oponę zimową w tym samym roku, w którym pojawiła się pierwsza Hakkapeliitta. Była ona podobne do wczesnych produktów Nokii. Przypominała ogumienie militarne, ale miała charakterystyczny bieżnik w kształcie ciągnącej się dookoła litery S.

Przełom nastąpił w 1952 roku, kiedy to Continental zaprezentował oponę M+S 14, która stała się pierwszą popularną oponą zimową w Europie.

Pierwsze opony zimowe Semperit
Pierwsze opony zimowe Semperit© Materiały prasowe | Continental

Firma Nokian takie ogumienie pokazała dopiero w latach 70., ale fiński producent zaproponował oponę M+S z opracowanej specjalnie na niskie temperatury mieszanki gumowej (choć jeszcze nie krzemionki jak obecnie). Natomiast bieżnik wyposażono w lamele, które od tego momentu właściwie definiowały oponę zimową.

Równie istotnym historycznie produktem stał się Goodyear G800 Ultragrip M+S z roku 1972, który dzięki szerokiej ofercie rozmiarów stał się niezwykle popularny w segmencie opon zimowych.

To kto był pierwszy?

Można dyskutować, czy to produkt firmy Continental czy może Nokian był pierwszą oponą zimową. Jeśli opisujemy oponę zimową mniej więcej tak, jak dziś, to zdecydowanie jest to Nokian. Natomiast jeśli mówimy o oponie opracowanej na śnieg i lód, to nie jest dużym błędem stwierdzenie, że pierwszeństwo należy się Continentalowi, który zrobił pierwsze opony zimowe nie tylko dla Skandynawów, a być może firmie Goodyear, która stworzyła opony do różnego rodzaju samochodów, w tym również sportowych. Ja uważam, że prawdziwym pionierem była jednak Nokia, która w latach 70. zaproponowała koncepcję opony, jaką znamy do dziś.

Pirelli BS 3
Pirelli BS 3© Materiały prasowe | Pirelli

Nie należy jeszcze pomijać firmy Pirelli, która w 1959 roku pokazała innowacyjną oponę BS 3. Można było wymieniać w niej bieżnik z letniego na zimowy. Pokazano ją w Turynie i była to jedna z największych innowacji w świecie opon, choć nie przyjęła się za dobrze.

BS oznaczało "battistrada separata", czyli "oddzielny bieżnik". Opona składała się z karkasu i bieżnika, ale nie były zwulkanizowane, co w praktyce pozwalało na zmianę bieżnika jak na zmianę ubrania. I robiło się to bez zdejmowana koła z samochodu. Bieżnik opony był utrzymywany przez ciśnienie powietrza i wytłoczenia na karkasie, które zapobiegały zsunięciu się trzech pierścieni bieżnika.

Była to innowacyjna koncepcja, która pozostawała w produkcji przez wiele lat. Powstały nawet w tym celu warsztaty samochodowe na włoskiej trasie północ-południe, które wymieniały bieżnik na zimowy, kiedy podróżni jechali w góry i na letni, kiedy z nich wracali.

Warsztat Autostrada del Sole, w którym można było szybko zmienić bieżnik w oponie Pirelli BS 3
Warsztat Autostrada del Sole, w którym można było szybko zmienić bieżnik w oponie Pirelli BS 3© Materiały prasowe | Pirelli

Choć produkt Pirelli sprawdził się nawet w motorsporcie, to ostatecznie się nie przyjął ze względów bezpieczeństwa. Natomiast włoska firma miała istotny wkład w świadomość kierowców na Zachodzie, a właściwie na Południu, że w zależności od warunków warto mieć inny bieżnik. Tak zrodziła się idea wymiany opon sezonowych.

Dziś nie ma już wątpliwości

Na Zachodzie od lat 80., a w Polsce dekadę później sukcesywnie rosła świadomość kierowców, że w warunkach zimowych sprawdza się inna opona niż na lato. Wiele jednak zależało od regionu. Skandynawowie dojrzeli do tego zanim Niemcy poznali oponę zimową, ale w tym czasie Austriacy i inni mieszkańcy regionów alpejskich wiedzieli, że bez opony zimowej daleko nie zajadą. Na południu Europy, w wielu regionach, opon zimowych nie używa się praktycznie do dziś, choć świadomość ich istnienia oczywiście jest.

Podobnie było w Ameryce Północnej. Kanadyjczycy już w latach 70. zainteresowali się europejskimi wynalazkami, a Chevrolet w 1969 roku opracował Liquid Tire Chain Traction Dispenser, czyli "łańcuchy śniegowe" w płynie. W samych Stanach Zjednoczonych dużo większą popularność od opon zimowych miały i do dziś mają całoroczne.

2012 rok i znak 3PMSF

Dziś nie trzeba już się zastanawiać, które opony są naprawdę zimowe. Zostało to sformalizowane normą ASTM. Aby oddzielić prawdziwie zimowe opony od tych, na które producent naniósł jedynie symbol M+S, od 2012 roku opony muszą przechodzić szereg testów zimowych, a potwierdzeniem ich zaliczenia jest symbol 3PMSF (Three-Peak Mountain Snow Flake) w kształcie gór z płatkami śniegu. To potwierdzenie, że opony są nie tylko zimowe dlatego, że tak uznał producent, ale także dlatego, że zostały sprawdzone w takich warunkach.

Znak 3MPSF czyli góra z płatkiem śniegu to potwierdzenie, że opona jest zimowa. Już nie jest to napis M + S, choć ten wciąż jest stosowany.
Znak 3MPSF czyli góra z płatkiem śniegu to potwierdzenie, że opona jest zimowa. Już nie jest to napis M + S, choć ten wciąż jest stosowany. © Autokult | Marcin Łobodziński

Warto jednak mieć świadomość, że symbol ten obowiązuje jedynie w Unii Europejskiej, choć jest popularny jest także w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie, gdzie nie ma takiego wymogu, a i tak producenci sprzedają tam opony z tym oznaczeniem.

Obecnie odchodzi się od oznaczenia M+S, które w latach 70. potwierdzało, że mamy do czynienia z oponami zimowymi. Symbol ten był przez ostatnie dekady jedynie deklaracją producenta, a nierzadko pojawiał się nawet na typowo letnim ogumieniu.

Tak na dobrą sprawę 3PMSF również powstał w wyniku potrzeby. O ile bowiem kierowcy nie mieli problemu z odróżnieniem opon zimowych od letnich, więc niełatwo było ich oszukać symbolem M+S, o tyle był kłopot z oponami całorocznymi, które dziś biją rekordy popularności. Jednak dekadę-dwie temu niełatwo było stwierdzić, czy naprawdę opony zwane wielosezonowymi nadają się na zimę. Dziś ogumienie całoroczne sprawdzone w warunkach zimowych również ma symbol 3PMSF i warto mieć tego świadomość kupując taki produkt.

nokianoponyopony zimowe
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)