Pędził na drodze ekspresowej. Wysokość mandatu mogła go zaskoczyć
Drogi ekspresowe i autostrady należą do najbezpieczniejszych tras. Nawet tam policja nie przymyka jednak oka na drastyczne przypadki łamania przepisów. Przekonał się o tym kierowca, z którym mundurowi się nie patyczkowali.
27.01.2024 15:38
Zza kierownicy porsche ograniczenia prędkości mogą wydawać się nieco mniej istotne. Być może tak właśnie pomyślał prowadzący auto tej marki mężczyzna, który jechał drogą S5 w okolicach Świecia. Kierowca popuścił na chwilę wodze fantazji, ale odcinek ten patrolowali policjanci w nieoznakowanym radiowozie z wideorejestratorem. Ci szybko wzięli go na cel.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Mężczyźnie nie przeszkadzało to, że ruch na S5 jest intensywny. Na odcinku, gdzie dozwolone jest poruszanie się z maksymalną prędkością 120 km/h, porsche jechało aż 209 km/h. Prędkość ta – sama w sobie – w aucie porsche nie jest czymś budzącym poczucie zagrożenia. Jednak rozwijana w gęstym ruchu może być bardzo niebezpieczna. Dlatego też nie skończyło się na pouczeniu.
Za kierownicą porsche siedział 39-letni mieszkaniec Leszna. Mężczyzna rozwijaną prędkość tłumaczył pośpiechem, ale policjanci nie uznali tego za okoliczność łagodzącą - podobnie jak faktu używania sportowego auta. Nałożyli na kierującego 2500 zł mandatu, a do jego konta dopisali 15 punktów karnych. Jeszcze jeden wybryk i po prawie jazdy.