Parlament Europejski zdecydował. Zmienią się zasady płatności na autostradach
W ciągu kilku lat zyskają właściciele samochodów osobowych, w szczególności tych bezemisyjnych, a także ciężarówek. Parlament Europejski przyjął dyrektywę dotyczącą płatności za drogi w krajach UE.
18.02.2022 | aktual.: 14.03.2023 13:17
Dla aut osobowych obniżki
Idą duże zmiany w płatnościach za europejskie autostrady. Po opublikowaniu przyjętej w czwartek 17 lutego 2022 r. dyrektywy kraje członkowskie będą miały dwa lata na to, by dostosować swoje przepisy do nowej unijnej regulacji. Zmiany dotkną zarówno kierowców zawodowych, jak i użytkowników osobówek. Jeśli chodzi o tych drugich, to z punktu widzenia Polski na horyzoncie są obniżki.
Głównym akcentem nowej dyrektywy w odniesieniu do opłat za autostrady od samochodów osobowych jest zwiększenie równości w traktowaniu własnych obywateli oraz zmotoryzowanych z zagranicy. Kraje UE będą mogły zdecydować, czy od takich pojazdów pobierać opłatę w formie należności za pokonany odcinek, czy też w formie winiety obowiązującej na określony czas. Jeśli jednak pozostaną przy drugim z tych systemów, będą musiały zastosować nowe reguły.
O co chodzi? Dziś w części państw, które zdecydowały się na system winietowy, obowiązują cenniki z mało wygodnymi dla podróżnych opcjami winiet okresowych i jednocześnie ich wysoką ceną. Władzom państw chodzi o to, by zwiększyć przychody z autostrad kosztem przyjezdnych, jednocześnie nie żądając od własnych obywateli wygórowanych stawek. W ciągu dwóch lat będzie to musiało się zmienić.
Na przykład obecnie roczna winieta na słowackie autostrady kosztuje 50 euro. Wybrać można jeszcze 30-dniową za 14 euro lub 10-dniową za 10 euro. Wiele osób, które przejeżdżają przez Słowację w drodze na urlop, musi kupić tę 30-dniową, bo zakup dwóch 10-dniowych jest nieopłacalny. W myśl nowych przepisów władze Słowacji będą mogły pozostawić obecną siatkę winiet, ale cena 10-dniowej będzie musiała spaść z 10 do 6 euro, a tej 30-dniowej z 14 do 9,5 euro.
Podobnie będzie w Czechach. Tam cena 10-dniowej winiety będzie musiała spaść z obecnych 310 koron (57,6 zł) do 180 koron (33,5 zł). Przy zachowaniu obecnej stawki rocznej winieta miesięczna będzie musiała stanieć z obecnych 440 koron (81,6 zł) do 285 koron (53 zł). W Słowenii opłata miesięczna będzie wynosić 20,9 euro zamiast obecnych 30 euro, a tygodniowa 12,1 euro zamiast 15 euro.
Prawdziwą rewolucją będą jednak winiety jednodniowe. Opłata nie będzie mogła tu przekroczyć 9 proc. rocznej stawki. Dla Słowacji będzie to więc 4,5 euro, dla Czech 135 koron (25,1 zł), a dla Słowenii 9,9 euro.
Zyskać mogą również użytkownicy pojazdów niskoemisyjnych i bezemisyjnych. Nowa dyrektywa jasno wskazuje na możliwość ustalenia osobnych stawek dla kierowców takich pojazdów o masie do 4,25 tony lub na zupełne zwolnienie ich z opłat za przejazd. Pozostanie to jednak w gestii poszczególnych państw. Dyrektywa nie wprowadza nakazu stosowania takich ulg. Rozwiązanie tego typu zastosowano już np. w Czechach. Samochody bezemisyjne i emitujące do 50 g CO2/km są tam zupełnie zwolnione z opłat, a za napędzane biometanem lub gazem ziemnym trzeba zapłacić połowę stawki.
Zmiany w wadze ciężkiej
Nowa dyrektywa zmieni również zasady dla pojazdów ciężarowych. Przepisy wymuszą na krajach członkowskich - do 2030 r. - rezygnację z winietowego systemu rozliczania transportowców na rzecz opłat za przejechane odcinki dróg. Dotyczyć to będzie tylko tras w sieci TEN-T, czyli tych najważniejszych z punktu widzenia transportu dóbr w UE, ale trudno wyobrazić sobie, by którekolwiek państwo chciało utrzymywać dwa systemy płatności za ciężarówki czy autobusy.
Ta zmiana ma dwojakie podłoże. Po pierwsze władze UE chcą w większym stopniu zunifikować system poboru opłat za korzystanie z dróg w poszczególnych państwach. Po drugie, takie podejście do rozliczeń ma ułatwić promowanie nowocześniejszych i bardziej ekologicznych pojazdów. Jakim sposobem? Nowa dyrektywa wprowadzi również obowiązek zróżnicowania - do 2026 r. - stawek za korzystanie z autostrad ze względu na poziom emisji CO2 w przypadku ciężarówek oraz ze względu na poziom emisji zanieczyszczeń dla vanów i samochodów dostawczych. Dla niskoemisyjnych lub bezemisyjnych pojazdów tych klas będzie można stosować osobne stawki.
Wdrożenie nowej unijnej dyrektywy w Polsce nie musi oznaczać żadnych większych zmian. Od lat kierowcy tak aut ciężarowych i osobówek płacą za przejechane kilometry. Ci pierwsi mają też stawki uzależnione od klasy czystości spalin. Czas pokaże, czy dyrektywa skłoni rząd do zastosowania preferencyjnych stawek za przejazd osobowymi samochodami o niskiej emisji lub zupełnie bezemisyjnymi.
Różnicę odczujemy natomiast, wyjeżdżając za granicę. Jeśli unijne kraje (Austria, Czechy, Słowacja, Słowenia, Węgry, Rumunia oraz Bułgaria) pozostaną przy systemie winietowym dla pojazdów osobowych, to ceny krótkoterminowych winiet będą musiały spaść. Pojawią się również winiety jednodniowe, przydatne dla osób, które tylko zamierzają przejechać przez dany kraj. W efekcie więcej pieniędzy zostanie w portfelu kierowcy.