Opłaty za odholowanie pojazdu w górę. Ministerstwo podnosi stawki

Opłaty za odholowanie pojazdu w górę. Ministerstwo podnosi stawki

(fot. Artur Barbarowski/East News)
(fot. Artur Barbarowski/East News)
Mateusz Żuchowski
12.08.2019 09:57, aktualizacja: 28.03.2023 10:06

Ministerstwo Finansów ujawniło nowe maksymalne stawki za odholowanie nieprawidłowo zaparkowanych pojazdów. Zależnie od typu pojazdu zwiększyły się one nawet o kilkaset złotych. Wyższe opłaty naliczane będą od 1 stycznia 2020 roku.

Ostateczna decyzja w sprawie opłat za holowanie pojazdów należy do radnych miast, ale najczęściej decydują się oni na korzystanie z maksymalnych stawek wyznaczonych przez Ministerstwo Finansów. Można się więc spodziewać, że najnowsze rozporządzenie, które podnosi dopuszczalne opłaty, będzie wiązało się z wyższymi wydatkami dla kierowców. O ile?

W przypadku samochodów osobowych odholowanie będzie wiązało się z opłatą 503 zł, co stanowi wzrost o 9 zł. O złotówkę podniesie się także cena każdej doby przechowywania auta na parkingu (z 41 do 42 zł). W przypadku roweru lub motoroweru opłata za odholowanie wyniesie w przyszłym roku 118 zł (zamiast 115 zł), a za przechowywanie – 22 zł za dobę (zamiast 21 zł). W przypadku motocykla będzie to odpowiednio 232 i 29 zł (dziś to 227 i 28 zł).

Opłata za odholowanie pojazdów o dopuszczalnej masie całkowitej od 3,5 do 7,5 tony wyniesie 628 zł, a za przechowanie – 54 zł. Dla pojazdów o masie całkowitej od 7,5 do 16 ton opłaty wyniosą odpowiednio 887 zł i 79 zł, a dla pojazdów o masie całkowitej powyżej 16 ton – 1308 zł i 142 zł.

Na największe podwyżki ministerstwo zdecydowało się dla pojazdów przewożących materiały niebezpieczne. Według nowych norm opłaty dla nich będą mogły wynieść maksymalnie 1591 i 208 zł. Obecnie płaci się 1362 zł i 208 zł. Nowe stawki zaczną obowiązywać 1 stycznia 2020 roku.

Drakońskie opłaty za holowanie pod lupą prokuratury

Rosnąca z każdym dniem opłata za postój na parkingu depozytowym nie jest jedynym powodem, dla którego nie warto zwlekać z odbiorem pojazdu. Zgodnie z obowiązującymi już przepisami, po trzech miesiącach od odholowania pojazdu na taki parking i braku działań ze strony jego właściciela prezydent miasta występuje z wnioskiem o przejęcie samochodu na skarb państwa. Po upływie 6 miesięcy od usunięcia i braku ustalenia właściciela pojazd uznaje się za porzucony.

Wysokie opłaty za holowanie już przed podwyżkami budziły wątpliwości co do prawdziwego ich celu. Na nieproporcjonalną wysokość stawek w stosunku do rzeczywistych kosztów holowania od paru lat zwraca już uwagę prokuratura. W tym roku złożyła skargi na władze wielu miejscowości z całego kraju, wobec których następuje podejrzenie, że opłaty za holowanie są traktowane jako kolejne źródło wpływów do budżetu. Samorządy odpowiadają, że na nieprawidłowo parkujących kierowcach nie zarabiają. Wyliczają wiele realnych i potencjalnych kosztów, które muszą zostać ustalone w tych kwotach.

Kto może uniknąć odholowania pojazdu?

Kierowca może liczyć na uniknięcie holowania nieprawidłowo zaparkowanego samochodu w praktyce tylko w dwóch sytuacjach. Pierwsza ma miejsce, gdy samochód nie blokuje przejazdu i nie stwarza zagrożenia, a w okolicy nie ma tabliczki informującej o możliwości odholowania. Druga ma miejsce w przypadku, gdy pojazd miałby zostać odholowany ze względu na nietrzeźwość lub brak uprawnień prowadzącego. Uniknie on odholowania, jeśli znajdzie inną osobę, która może kontynuować jazdę, na przykład pasażera.

Niektórzy stawiający swój pojazd w niedozwolonym miejscu liczą na uniknięcie opłaty, jeśli zdążą odjechać przed przyjazdem holownika. Jeśli laweta już została wezwana przez straż miejską, kierowca i tak zapłaci mandat za nieprawidłowe parkowanie oraz połowę stawki za odholowanie pojazdu.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (15)