Odświeżona Kia Stonic podrożała, ale nadrabia to wyposażeniem

Po liftingu Stonic wygląda jeszcze atrakcyjniej.
Po liftingu Stonic wygląda jeszcze atrakcyjniej.
Źródło zdjęć: © mat. prasowe
Aleksander Ruciński

02.10.2020 13:36, aktual.: 22.03.2023 10:03

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Kia Stonic po faceliftingu zyskała ciekawszy wygląd i lepsze wyposażenie. Z gamy zniknął jednak silnik diesla. Klienci są więc skazani wyłącznie na jednostki benzynowe, w topowych wersjach wspomagane systemem tzw. miękkiej hybrydy.

Odświeżony Stonic prezentuje się jeszcze atrakcyjniej, niż dotychczasowe wydanie. Jest to w dużej mierze zasługa przeprojektowanych reflektorów wykorzystujących diody LED. Ponadto Kia uzupełniła gamę o nowe wzory felg i opcje wykończenia nadwozia, dzięki czemu klienci mogą stworzyć wyróżniającą się konfigurację.

Przy okazji liftingu poprawiono też wyposażenie. Duży ekran multimediów jest teraz standardem, podobnie jak elektryczne szyby z tyłu i aluminiowe felgi, a w wyższych odmianach dostaniemy też pakiet systemów wsparcia kierowcy, wliczając w to tempomat i asystent pasa ruchu.

Jeśli chodzi o silniki, do wyboru mamy łącznie 5 opcji napędu, z czego zdecydowana większość bazuje na doładowanej jednostce o pojemności 1-litra, która może być parowana z 6-stopniową przekładnią manualną, 7-stopniowym automatem lub skrzynią iMT z elektronicznie sterowanym sprzęgłem występującą w odmianie Mild Hybrid.

Nowa Kia Stonic - minimalne ceny wersji silnikowych:

  • 1.2 DPI 84 KM 5MT - od 62 990 zł
  • 1.0 T-GDI 100 KM 6MT - od 66 990 zł
  • 1.0 T-GDI 100 KM 7DCT - od 72 990 zł
  • 1.0 T-GDI Mild Hybrid 120 KM 6iMT - od 71 490 zł
  • 1.0 T-GDI Mild Hybrid 120 KM 7DCT - od 86 490 zł

Na uwagę zasługuje możliwość łączenia większości opcji napędu ze wszystkimi wersjami wyposażenia. Wyjątkiem jest silnik 1.2 DPI 84 KM, którego nie sparujemy z odmianą GT Line oraz 1.0 T-GDI Mild Hybrid 7DCT niedostępny w podstawowym wariancie wyposażenia M.

Poza M i wspomnianą GT Line jest jeszcze środkowy wariant L kompatybilny z każdą wersją napędu. Co warte odnotowania, już podstawowa wersja wyposażenia nie daje powodów do narzekań. W standardzie dostaniemy praktycznie wszystko, czego potrzeba w aucie tej klasy.

Nowa Kia Stonic - wersje wyposażenia:

  • M - od 62 990 zł - m.in. klimatyzacja manualna, multimedia z 8-calowym wyświetlaczem oraz łącznością Bluetooth, Apple CarPlay i Android Auto, 16-calowe felgi aluminiowe, światła do jazdy dziennej LED.
  • L - od 70 990 zł - dodatkowo m.in. automatyczne światła, asystent pasa ruchu, tempomat, system wykrywania zmęczenia kierowcy, klimatyzacja automatyczna, podłokietnik ze schowkiem, skórzana kierownica, skórzano-materiałowa tapicerka, czujnik deszczu, elektrochromatyczne lusterko wsteczne, 17-calowe felgi aluminiowe
  • GT Line - od 85 490 zł - dodatkowo m.in. pełne światła LED, system bezkluczykowy, podgrzewane fotele i kierownica, pakiet aerodynamiczny, nawigacja satelitarna, czujniki parkowania, przyciemnianie szyby z tyłu.
Źródło artykułu:WP Autokult
KiaKia Stoniclifting