Odcinkowy pomiar prędkości zaskarżony. Kierowca z Tychów nie godzi się na nagrywanie
Kierowca z Tychów zaskarżył działania ITD jako naruszanie dóbr osobistych. Chodzi o odcinkowy pomiar prędkości, który zbiera dane niewinnych kierowców. Wszystko oparł na podobnej sprawie z Niemiec.
10.04.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:20
Marek Jarocki z Tychów domaga się od Inspekcji Transportu Drogowego demontażu systemu odcinkowego pomiaru prędkości w Tarnowskich Górach na DK 11, na ulicy Obwodowej, ponieważ narusza on dobra osobiste kierowców jadących tą trasą. Argumentuje tym, że system nagrywa każdy pojazd niezależnie od prędkości jazdy.
Pan Marek twierdzi, że brak jest jakichkolwiek podstaw do takiego działania. W przeciwieństwie do fotoradarów, które robią zdjęcia jedynie kierowcom łamiącym ograniczenie prędkości, system odcinkowego pomiary rejestruje wszystkich - robi zdjęcie na wjeździe i wyjeździe - także tych niewinnych. Oskarża ITD o inwigilację.
Do złożenia pozwu przeciwko ITD skłonił go niemiecki wyrok z marca w podobnej sprawie. Na drodze B6 w Laatzen koło Hanoweru system odcinkowego pomiaru prędkości "złapał" 141 kierowców przekraczających prędkość. Ci się odwołali, a sąd uznał, iż system działa nielegalnie, bo zbiera informacje o kierowcach, co jest niezgodne z konstytucją. Nakazał wyłączenie urządzeń i tak też się stało.
Sąd w Katowicach stanie przed podobnym problemem, ale sprawa nie potoczy się jak w Niemczech w trybie administracyjnym. Pan Marek złożył bowiem pozew o naruszenie prawa do ochrony prywatności, wizerunku, informacji o miejscach i czasie poruszania się. Podkreśla jednocześnie, że jest to nie tylko wbrew polskiej konstytucji, ale także niezgodne z prawem Unii Europejskiej.