Najbardziej skuteczne fotoradary. Dane za rok 2018

Najbardziej skuteczne fotoradary. Dane za rok 2018

W 2018 r. fotoradary w całym kraju wykonywały średnio 50 zdjęć na godzinę
W 2018 r. fotoradary w całym kraju wykonywały średnio 50 zdjęć na godzinę
Źródło zdjęć: © PAP/Rafał Guz
Tomasz Budzik
01.02.2019 14:43, aktualizacja: 28.03.2023 11:58

Choć wydawałoby się, że nauczyliśmy się już życia z fotoradarami, liczba wykonanych przez nie zdjęć wciąż rośnie. W 2018 r. zarejestrowały one niemal 1,3 mln wykroczeń. Mamy listę najskuteczniejszych urządzeń.

Czarne punkty

Generalna Inspekcja Transportu Drogowego przygotowała dla naszej redakcji dane podsumowujące rok 2018. W tym czasie najwięcej naruszeń polegających na niestosowaniu się do czerwonego sygnału świetlnego urządzenia GITD zarejestrowały w miejscowościach: Jabłonna (8,4 tys.), Mroków (8,3 tys.) oraz Komorniki (3,8 tys.). W przypadku urządzeń do odcinkowego pomiaru prędkości palma pierwszeństwa należy do zestawu zlokalizowanego pomiędzy Babigoszczem a Gniazdowem (16,5 tys.). Co ciekawe, większość tego odcinka wiedzie przez las. Na dalszych miejscach znalazły się: Lubin (10 tys.) oraz Rybitwy - Polesie (10 tys.). Najwięcej naruszeń, zarejestrowanych przez klasyczne fotoradary odnotowano w Gliwicach (26,4 tys.), w Warszawie przy ul. Spacerowej (22 tys.) oraz w Kamieńsku (13,8 tys.).

Na czarno zaznaczono fotoradary stacjonarne, na zielono miejsca odcinkowego pomiaru prędkości, na czerwono urządzenia rejestrujące wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle sygnalizacji.
Na czarno zaznaczono fotoradary stacjonarne, na zielono miejsca odcinkowego pomiaru prędkości, na czerwono urządzenia rejestrujące wjazd na skrzyżowanie przy czerwonym świetle sygnalizacji.

Czy rzeczywiście trzeba wystawiać tyle mandatów? Jak się okazuje, niestety tak. Wciąż zdarzają się kierowcy charakteryzujący się zupełnym brakiem wyobraźni. Najpoważniejszym przekroczeniem prędkości zarejestrowanym w 2018 roku przez fotoradar było naruszenie, do którego doszło w kwietniu w miejscowości Załuzie. Kierowca poruszał się z prędkością 221 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 60 km/h, czyli przekroczył dopuszczalną prędkość o 161 km/h.

Więcej zdjęć, bez wzrostu w mandatach

Jak poinformowało nas biuro prasowe GITD, w ciągu 2018 r. urządzenia nadzorujące drogi uwieczniły 1,27 mln przypadków naruszenia przepisów. Po analizie tego materiału wysłano do zmotoryzowanych 992 tys. zawiadomień o zarejestrowaniu wykroczenia i wystawiono 432 tys. mandatów.

Dla porównania w 2017 r. urządzenia GITD zarejestrowały 973 tys. naruszeń przepisów. Na ich podstawie wysłano do kierowców 744 tys. zawiadomień, co zaowocowało nałożeniem 415 tys. mandatów. Czarno na białym widać więc, że choć w 2018 r. liczba zarejestrowanych wykroczeń wzrosła o 30 proc., to przełożyło się to na wzrost liczby mandatów zaledwie o 4 proc.

Wśród czynników, które sprawiają, że nie każde zdjęcie może zostać wykorzystane do wypisania mandatu, GITD wymienia niewyraźną bądź przedstawiającą więcej niż jeden pojazd fotografię, niepełne dane właściciela pojazdu w CEPiK-u, a także stwierdzenie, że naruszenia dokonał pojazd uprzywilejowany albo należący do cudzoziemca spoza Unii Europejskiej. W takich przypadkach uzyskanie danych właściciela zarejestrowanego pojazdu okazuje się bardzo trudne lub wręcz niemożliwe, ponieważ instytucje punktów kontaktowych, które to ułatwiają, działają tylko w państwach unijnych. Wszystko zależy więc od dobrej woli urzędników danego państwa, a tej często brak.

Będzie więcej sprzętu

Aktualnie Generalna Inspekcja Transportu Drogowego dysponuje 431 stacjonarnymi fotoradarami, 29 mobilnymi fotoradarami, 30 zestawami do pomiaru średniej prędkości odcinkowej oraz 20 zestawami do rejestrowania wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle. Łącznie to 510 urządzeń. Liczba ta niebawem się zwiększy.

Końcem 2018 r. Unia Europejska przyznała Polsce dofinansowanie w kwocie 160 mln zł na zakup fotoradarów. GITD planuje zakup 358 nowych urządzeń. Aż 247 z nich zastąpi wysłużone fotoradary w już funkcjonujących lokalizacjach. Taka operacja jest konieczna, ponieważ znaczna część urządzeń, które dziś wykorzystuje GITD, nie zapewnia odpowiedniej jakości działania. Jak wyjaśniają pracownicy służby, wykonywane przez nie fotografie nie dają możliwości jednoznacznego zidentyfikowania pojazdu sprawcy wykroczenia. W efekcie, choć naruszenie zostaje zarejestrowane, nie można nikogo za nie ukarać.

Teraz trwają analizy mające wyłonić miejsca, w których staną nowe urządzenia. Zadanie nie będzie łatwe, bo GITD będzie dysponowało tylko 111 zestawami, a już otrzymało ponad 2 tys. zgłoszeń od miast i gmin, które chciałyby mieć je na swoim terenie. W nowych lokalizacjach ma znaleźć się 39 zestawów do odcinkowego pomiaru średniej prędkości, 26 fotoradarów stacjonarnych, 30 urządzeń do rejestrowania wjazdu na skrzyżowanie przy czerwonym świetle oraz nowość - 5 zestawów do rejestrowania przekroczenia przejazdu kolejowego przy czerwonym świetle. Pierwszych urządzeń z nowej puli należy spodziewać się pod koniec 2020 r. Potem liczba mandatów na pewno wzrośnie.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (27)