Najwydajniejsze radary i odcinkowe pomiary prędkości. W tych miejscach uważaj!
Oto rekordziści polskich dróg - pierwsza piątka fotoradarów, odcinkowych pomiarów prędkości oraz rejestratorów przejazdu na czerwonym świetle, które notują najwięcej naruszeń. Pomimo postawionych znaków i ogólnej wiedzy kierowców na temat fotoradarów, tu jest najbardziej ryzykownie.
06.03.2017 | aktual.: 30.03.2023 11:26
W 2016 roku system automatycznego nadzoru nad ruchem drogowym zarządzany przez CANARD zarejestrował 1 140 000 naruszeń przepisów związanych z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości oraz przejazdem na czerwonym świetle na skrzyżowaniu. Warto jednak zaznaczyć, że cały system odcinkowego pomiaru prędkości został uruchomiony dopiero 20 grudnia.
To właśnie odcinkowy pomiar prędkości był nowością dla wielu kierowców, którzy nawet jeżeli przyzwyczaili się do znaków i kamer nad drogami, to nie do końca wiedzieli, kiedy urządzenia zostaną uruchomione. Inna sprawa, że dość łatwo popełnić wykroczenie. Naszym zdaniem jednym z czynników, który wprowadza u kierowców dezorientację, jest odwrotne oznakowanie niż w przypadku fotoradarów.
Najpierw pojawia się ograniczenie prędkości, a dopiero za znakiem tablica informująca o pomiarze średniej prędkości. W gąszczu wszechobecnych reklam łatwo się pogubić. Kierowcy zastanawiają się, czy widziane wcześniej ograniczenie jest już odwołane czy jeszcze obowiązuje. Problem ten nie występuje w przypadku fotoradarów stacjonarnych, gdzie najpierw jest znak informujący o urządzeniu, a dopiero za nim ograniczenie prędkości.
Najbardziej wydajnym odcinkiem pomiarowym w Polsce była lokalizacja Lubin. Na drodze nr 3 pomiędzy Legnicą a Zieloną Górą ustawiono ograniczenie do 70 km/h. Dwa pasy do jazdy w tym samym kierunku usypiają czujność kierowców, którzy 20,5 tys. razy zostali tam sfotografowani podczas przekraczania dopuszczalnej prędkości.
Lokalizacja numer 2 to Karniewo. Na drodze nr 60 w tej miejscowości obowiązuje ograniczenie do 50 km/h. Zarejestrowano tam 10,5 tys. wykroczeń. Nieznacznie mniej (7,2 tys.) popełniono w podwarszawskiej miejscowości Zakręt, gdzie również jest ograniczenie do 50 km/h, ale w gąszczu tablic z reklamami trudno w ogóle dostrzec informację o pomiarze prędkości.
Pierwszą krajową piątkę zamykają lokalizacje Krościenko Wyżne - Iskrzynia na drodze krajowej 19 (5,3 tys. wykroczeń) oraz Rybitwy - Polesie na drodze krajowej nr 7 (5 tys. wykroczeń).
Znacznie bardziej "niebezpieczne" dla kierowców są jednak rejestratory przejazdu na czerwonym świetle. Dlaczego? Ponieważ nie są w żaden sposób oznakowane i nie wiadomo, czy na danym skrzyżowaniu znajduje się kamera rejestrująca wykroczenie, czy tylko nagrywająca ruch drogowy.
Przypominamy, że te rejestrujące wykroczenia są żółte. Mimo to w 20 lokalizacjach w kraju urządzenia zarejestrowały tylko 105 tys. "występków", co stanowi mniej niż 10 proc. wszystkich naruszeń.
Najczęściej kierowcy przejeżdżali na czerwonym świetle w Jabłonnej, gdzie zarejestrowano 18,3 tys. wykroczeń. Przyczyną tego stanu rzeczy jest dość duże i skomplikowane skrzyżowanie, nierzadko odwracające uwagę kierowców od sygnalizatorów. Znajduje się ono na wyjeździe z Warszawy w kierunku Legionowa i Nowego Dworu Mazowieckiego – droga nr 61.
Nieco mniej wykroczeń (16,7 tys.) zarejestrowały kamery na skrzyżowaniu w miejscowości Mroków, na drodze krajowej nr 7 pomiędzy Warszawą a Radomiem. 11 tys. naruszeń miało miejsce w Komornikach, na drodze krajowej nr 5 pomiędzy Poznaniem i Lesznem. O połowę mniej było w podwarszawskich Markach na DK 8 (5,5 tys.) oraz w miejscowości Mosty (4,8 tys.) na DK 6.
Fotoradary kierowcy znają od lat, a obecnie tylko duże, wyraźnie pomalowane na żółto urządzenia rejestrują przekroczenia prędkości. Zlikwidowano właściwie fotoradary przenośne, używane głównie przez straż miejską lub gminną, zatem wydawać by się mogło, że trudno o wpadkę.
Nie brakuje nawet aplikacji informujących o urządzeniach. Niestety wciąż dochodzi do wielu naruszeń, a rekordową liczbę zdjęć zrobił w 2016 r. radar w miejscowości Gaj – 22,7 tys. Jest umieszczony na drodze nr 7 pomiędzy Krakowem a Myślenicami, ale warto dodać, że to również trasa w kierunku Zakopanego, więc jest tam wielu kierowców przyjezdnych.
Nieznacznie mniej zdjęć zrobiły fotoradary w miejscowości Koziegłowy (19,9 tys.) oraz Cisy (19,4 tys.). Pierwszy na DK 1 pomiędzy Częstochową a Katowicami, a drugi na DK 22, która prowadzi z Malborka na autostradę A1. W pierwszej piątce najgroźniejszych żółtych skrzynek są jeszcze urządzenia w Krzywanicach (19 tys. naruszeń) na DK 10 między Płońskiem a Sierpcem oraz w Pawłowicach (16,2 tys.) na DK 81 między Żorami a Skoczowem.
Fotoradar | liczba naruszeń | OPP | liczba naruszeń | Czerwone światło | liczba naruszeń | ||
---|---|---|---|---|---|---|---|
Gaj | 22,7 | Lubin | 20,5 | Jabłonna | 18,3 | ||
Koziegłowy | 19,9 | Karniewo | 10,5 | Mroków | 16,7 | ||
Cisy | 19,4 | Zakręt | 7,2 | Komorniki | 11,0 | ||
Krzywanice | 19,0 | Krościenko Wyżne-Iskrzynia | 5,3 | Marki | 5,5 | ||
Pawłowice | 16,2 | Rybitwy-Polesie | 5,0 | Mosty | 4,8 | ||
Liczby podano w tysiącach Opracowano na podstawie danych z CANARD |
Jak zatem widać, urządzenia nadzorujące bezpieczeństwo ruchu drogowego i rejestrujące wykroczenia mają sporo pracy. Te najbardziej aktywne wykonują ponad 50 zdjęć dziennie, zatem statystycznie średnio dwa razy na godzinę ktoś zostaje przyłapany na popełnieniu wykroczenia. 1,14 mln naruszeń to średnio ponad 3000 dziennie.
Przypominamy o zwracaniu uwagi na znak D-51 "kontrola prędkości", który informuje o fotoradarze lub odcinkowym pomiarze prędkości. Stosowną tabliczkę o typie pomiaru znajdziecie zawsze pod spodem. Tylko żółte fotoradary są aktywne.
Rejestratory przejazdu na czerwonym świetle, choć także są żółtego koloru, nie muszą być w żaden sposób oznakowane. Najlepszym działaniem prewencyjnym przeciwko systemowi CANARD jest oczywiście przestrzeganie przepisów ruchu drogowego.