Od września koniec "pułapki" na turystów. Meklemburgia-Pomorze Przednie zmieni przepisy

W przyszłym tygodniu przepisy dotyczące przekraczania granicy ma zmienić ostatni niemiecki, region, który utrzymał ograniczenia wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa. Dziś za wjazd na teren graniczącego z Polską land

Ograniczenia dotyczą nawet Niemców pochodzących z innych części kraju
Ograniczenia dotyczą nawet Niemców pochodzących z innych części kraju
Źródło zdjęć: © PAP/EPA/GIUSEPPE LAMI
Tomasz Budzik

26.08.2020 | aktual.: 22.03.2023 10:28

W związku z pandemią koronawirusa w marcu zatrzymany został ruch graniczny w większości europejskich państw. W nocy z 12 na 13 czerwca wprowadzono pełną swobodę podróżowania Polaków do Niemiec i Niemców do Polski. Nie dotyczyło to jednak regionu Meklemburgia-Pomorze Przednie. W landzie, do którego można wjechać przez przejścia graniczne w Świnoujściu i nieopodal Szczecina, wciąż obowiązuje zaskakujące ograniczenie.

Władze landu zakazują wjazdu jednodniowym turystom, czyli osobom, które nie mogą potwierdzić faktu zarezerwowania noclegu na terenie regionu. Zatrzymane przez niemieckie służby osoby, które nie spełniają tego warunku, muszą liczyć się z karą, a ta wynosi od 150 aż do 2 tys. euro, czyli 8,8 tys. zł. Z tym niedługo koniec.

Jak informuje "Deutsche Welle", prawdopodobnie od 3 września przepisy w Meklemburgii-Pomorzu Przednim zostaną zmienione. Zniknie zapis zezwalający na wjazd w celach turystycznych jedynie tym osobom, które mają zarezerwowany nocleg i będzie to dotyczyć zarówno niemieckich gości z innych landów, jak i osób z zagranicy - w tym Polaków. Turyści z zagranicy będą jednak wyrywkowo sprawdzani, więc przekroczenie granicy bez dowodu osobistego lub paszportu będzie ryzykowne. Sytuacja może zmienić się, jeśli Polska zostanie uznana przez niemiecki Instytut Kocha za obszar ryzyka.

Restrykcyjne regulacje przyjęte przez władze Meklemburgii-Pomorza Przedniego przyniosły efekty. Jak dotąd w regionie odnotowano 62 przypadki infekcji SARS-CoV-2 na 100 tys. mieszkańców. To najniższy współczynnik reprodukcji wirusa w całych Niemczech. Zmiana przepisów została jednak wymuszona niezadowoleniem branży turystycznej i handlowej. Zdecydowanie mniejsza liczba turystów w sezonie przełożyła się na mniejsze obroty i przychody.

Dla wielu osób wypoczywających po polskiej stronie granicy region ten jest atrakcyjny właśnie jako cel jednodniowej wizyty. Nie chodzi tylko o możliwość zakupu niemieckich towarów w miejscowych sklepach. Polaków przyciągają również plaże i jeziora czy o 50 km oddalone od Szczecina muzeum w Peenemünde, gdzie powstawały rakiety V-1 i V-2. W pierwszym tygodniu września kłopoty jednodniowych turystów w Meklemburgii-Pomorzu Przednim mają się skończyć.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)