Kierowcy grzeją, a potem płacz. Wielu popełnia zimą duży błąd

Rozgrzewanie silnika na postoju to temat, który budzi wiele kontrowersji. Oczywiście każdy kierowca chciałby wsiadać do ciepłego samochodu, ale postój przy odpalonym aucie może przynieść więcej szkody niż pożytku. Jest to nie tylko kwestia przestrzegania przepisów, ale również wynika z charakterystyki budowy jednostki napędowej.

Zima śnieg parking auta
Zima śnieg parking auta
Źródło zdjęć: © Autokult | Aleksander Ruciński

Chociaż ciepłe wnętrze i odparowane szyby są kuszące, rozgrzewanie auta na postoju ma kilka wad - po pierwsze, wiąże się ze zwiększoną emisją zanieczyszczeń, za co możemy dostać mandat w wysokości 100 zł (jeśli postój trwa dłużej niż 1 min). Do tego cały proces może szkodzić samemu silnikowi.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Test: Ferrari 12Cilindri - prawdziwa wartość V12

Praca jednostki na postoju wiąże się z jego działaniem na bogatej mieszance paliwowej, co oznacza, że do cylindrów trafia nadmiar paliwa. Silnik natomiast jest projektowany, by pracować pod obciążeniem (czyli w trakcie jazdy).

Całość prowadzi do tworzenia się nagaru, który osadza się na elementach silnika i układzie dolotowym. Problem jest szczególnie zauważalny w silnikach z bezpośrednim wtryskiem paliwa. Z kolei dodatkowa emisja cząstek sadzy może zatykać filtr DPF/GPF (a więc także filtr występujący w silnikach benzynowych).

Zimny silnik oznacza też gorsze spasowanie podzespołów - nadmiar paliwa przedostaje się przez nieszczelne pierścienie tłokowe do oleju silnikowego rozcieńczając go. Jeśli dodamy do tego wodę kondensującą się na zimnych metalowych powierzchniach, łatwiej będzie zerwać film olejowy, co oznacza krok w kierunku zatarcia silnika.

Ponadto, elementy rozrządu na zimnym silniku nie są odpowiednio napięte, co przyspiesza proces zużywania się łańcucha, ślizgów i kół zębatych. Wiadome jest, że pokonywanie krótkich odcinków bardzo temu szkodzi. Nie inaczej jest z pracą zimnego silnika na postoju.

Ostatecznie najlepszym rozwiązaniem jest rozpoczęcie jazdy zaraz po uruchomieniu silnika. Oczywiście zimą warto dać silnikowi chwilę na rozprowadzenie oleju, ale powinna to być właśnie chwila, a nie 5-10 min. Jeśli silnik nie nagrzewa się szybko w trakcie jazdy, może to sugerować awarię termostatu, co wymaga diagnozy i naprawy.

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (48)