Od 2 listopada zmiana przepisów o hulajnogach. Kupisz niewłaściwą – możesz mieć kłopoty

Od 2 listopada zmiana przepisów o hulajnogach. Kupisz niewłaściwą – możesz mieć kłopoty

W najgorszym razie jazda na niewłaściwym sprzęcie może "kosztować" 1500 zł
W najgorszym razie jazda na niewłaściwym sprzęcie może "kosztować" 1500 zł
Źródło zdjęć: © Policja
Tomasz Budzik
27.10.2021 13:09, aktualizacja: 14.03.2023 14:38

We wtorek 2 listopada w życie wchodzi nowelizacja rozporządzenia, określająca dokładne warunki techniczne, które musi spełnić elektryczna hulajnoga. Co z tymi, które zostaną kupione, choć nie spełniają wymagań? Na razie pozostaną w niebycie.

Hulajnoga, czyli co?

Od 20 maja 2021 r. Prawo o ruchu drogowym określa zasady, których musi trzymać się osoba poruszająca się elektrycznie napędzaną hulajnogą. Jednocześnie w przepisach pojawiła się ogólna definicja takiego urządzenia. Jest to "pojazd napędzany elektrycznie, dwuosiowy, z kierownicą, bez siedzenia i pedałów, konstrukcyjnie przeznaczony do poruszania się wyłącznie przez kierującego znajdującego się na tym pojeździe".

Łatwo zauważyć, że brakuje tu szczegółów. Skwapliwie wykorzystują to sprzedawcy, oferując jako hulajnogi coś, co ze względu na parametry można byłoby zaliczyć do motorowerów, a nawet motocykli. Wystarczy 3,8 tys. zł, by w jednym z popularnych serwisów sprzedaży poprzez internet kupić hulajnogę o mocy 800 W i maksymalnej prędkości 45 km/h. Mało? Za 15 tys. zł można stać się właścicielem czegoś, co z wyglądu przypomina hulajnogę, ale ma moc 3200 W i według zapewnień sprzedawcy pojedzie 100 km/h.

Dziś każde z tych urządzeń formalnie jest hulajnogą i pozwala jeździć po ścieżkach rowerowych, a nawet chodnikach. By prowadzić takie urządzenie, wystarczy karta rowerowa. Tę można uzyskać już w wieku 10 lat. Dla porównania prawo jazdy kategorii AM, które można uzyskać po skończeniu 14 lat, uprawnia do prowadzenia jednośladów, których prędkość została ograniczona do 45 km/h. Sytuacja pozostaje nieuregulowana, ale już niedługo ma się to zmienić.

Szczegółowe wymagania

2 listopada w życie wchodzi nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków technicznych pojazdów. Określa ono, że elektryczna hulajnoga nie może być dłuższa niż 1,4 m i szersza niż 90 cm. Jest też wymóg dotyczący masy. Nie może ona przekraczać 30 kg. Rozporządzenie mówi, że hulajnoga nie może dalej rozpędzać się po osiągnięciu prędkości 20 km/h.

Hulajnoga elektryczna ma być wyposażona przynajmniej w jedno źródło białego lub żółtego światła z przodu i odblask oraz przynajmniej jedno czerwone światło pozycyjne z tyłu. Z boku mają znaleźć się białe światła odblaskowe. Ponadto hulajnoga ma mieć przynajmniej jeden działający skutecznie hamulec, dzwonek lub inny sygnał ostrzegawczy oraz numer seryjny umożliwiający jej identyfikację.

Co jednak ciekawe, resort infrastruktury nie określił maksymalnej mocy hulajnogi. W praktyce może być to furtka dla tych, dla których 20 km/h to za mało. Wspomniana wcześniej w tekście hulajnoga o mocy 600 W waży 23 kg. Jeśli miałaby elektronicznie ograniczoną prędkość maksymalną do 20 km/h, spełniałaby wymagania rozporządzenia. W praktyce dla wielu modeli stworzono procedury samodzielnego usuwania blokad prędkości. Wystarczy do tego specjalnie napisany program, telefon i kabel, którym podłączymy go do hulajnogi. Wymóg masy odsieje tylko te najbardziej radykalne przypadki. Wspomniany wcześniej model o mocy 3200 W waży 78 kg i w myśl nowych przepisów nie będzie hulajnogą.

Złamanie prawa i niewiadoma

Zgodnie ze znowelizowanym w maju Prawem o ruchu drogowym hulajnogi elektryczne wprowadzone do obrotu od 1 stycznia 2022 r. muszą spełniać warunki techniczne określone w rozporządzeniu. Praktyka podpowiada, że jednak nawet po tym terminie bez trudu będzie można kupić w sieci sprzęt, którego parametry będą znacznie przekraczały te sprecyzowane w dokumencie. Co jeśli użytkownika przyłapie policja?

  • Te przepisy jeszcze nie weszły w życie, więc na obecną chwilę mogę powiedzieć, że w stosunku do takiej osoby zostanie sporządzony wniosek do sądu o ukaranie - mówi Autokult.pl podkom. Tomasz Bratek z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
  • W świetle prawa takie urządzenie nie będzie dopuszczone do ruchu - dodaje Joanna Biel-Radwańska z Wydziału Ruchu Drogowego Małopolskiej Policji. - Ze względu na braki w wyposażeniu policjant będzie mógł nałożyć mandat w wysokości od 50 do 200 zł. Jeśli kierująca osoba nie ma prawa jazdy kategorii AM, A czy B, będzie można też iść w stronę jazdy bez odpowiednich uprawnień. Egzekwowanie przepisu będzie jednak trudne, bo prawo nie przewiduje, że na hulajnodze musi być naniesiona data produkcji – dodaje policjantka.

Warto przy tym wspomnieć, że 1 stycznia 2022 r. w życie ma wejść również nowelizacja, która określi nowe stawki kar za niektóre przewinienia na drodze. "Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd inny niż mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze nagany albo karze grzywny do 1500 złotych" - czytamy w projekcie. Ci, którzy po 1 stycznia 2022 r. zostaną przyłapani na jeździe czymś, co tylko z wyglądu jest hulajnogą, będą więc musieli liczyć się z poważnymi konsekwencjami.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (19)