Nowy Opel Meriva - sexi flexi
Opel swoją najnowszą odsłonę modelu Meriva nazwał mistrzem elastyczności. W zasadzie nas to nie zaskakuje, bowiem samochód naprawdę wygląda bardzo przestronnie. Jego wnętrze można dowolnie adaptować w zależności od aktualnych potrzeb, a jednostki napędowe znajdujące się pod maską sprawiają, że pojazd elastycznie przyspiesza. Wszystko więc się zgadza. Opel Meriva - Mistrz Elastyczności. Pora wgryźć się w szczegóły...
06.01.2010 | aktual.: 02.10.2022 19:45
Opel swoją najnowszą odsłonę modelu Meriva nazwał mistrzem elastyczności. W zasadzie nas to nie zaskakuje, bowiem samochód naprawdę wygląda bardzo przestronnie. Jego wnętrze można dowolnie adaptować w zależności od aktualnych potrzeb, a jednostki napędowe znajdujące się pod maską sprawiają, że pojazd elastycznie przyspiesza. Wszystko więc się zgadza. Opel Meriva - Mistrz Elastyczności. Pora wgryźć się w szczegóły...
Meriva jest pierwszym modelem Opla, który został wyposażony w technologię FlexDoor. Jak to działa? Tylne drzwi pojazdu otwierają się do tyłu (jak w Syrence: drzwi-"kurołapki"), pod kątem do 84 stopni. Rozwiązanie takie pozwala łatwiej wsiadać do pojazdu oraz z niego wysiadać. W przyszłości technologia *FlexDoor *zostanie także zastosowana w innych modelach marki (i całego General Motors).
We wnętrzu można znaleźć sporo elementów, które wcześniej spotykaliśmy w Oplach Astra czy wysoko ocenianej Insignii. Ma to odbicie zarówno na stylu deski rozdzielczej, jak i w przypadku użytych do jej wykończenia materiałów. I tutaj również pojawia się pewna nowość. System FlexSpace pozwala łatwo składać tylne siedzenia, a także manewrować ich położeniem dzięki czemu możemy stworzyć więcej przestrzeni bagażowej, albo poprawić ilość miejsca dostępnego dla pasażerów.
Jeśli zaś chodzi o silniki, to słyszeliśmy o sześciu jednostkach z turbo, benzyniakach i dieslach, którch moc będzie się wahać w przedziale od 75 do 140KM. Oficjalna premiera nowej Merivy będzie miała miejsce na targach w Genewie (4 marca).[block position="inside"]9398[/block]
Źródło: carscoop