Nowy Hyundai i20 zaskakuje wyglądem i miękką hybrydą w gamie
Koreańczycy nie poczekali do marcowego salonu w Genewie. Trzecia generacja modelu i20 ujrzała światło dzienne na dwa tygodnie przed startem imprezy. Auto wygląda dużo ciekawiej niż poprzednik, co w połączeniu z nowymi opcjami napędu powinno przyciągnąć klientów do salonów.
19.02.2020 | aktual.: 22.03.2023 16:22
Dotychczasowa odsłona koreańskiego przedstawiciela segmentu B była udanym, lecz nieco nudnawym autem. Tym razem jednak styliści Hyundaia stanęli na wysokości zadania i stworzyli naprawdę atrakcyjny wizualnie pojazd. Nowy i20 prezentuje się znacznie ostrzej niż poprzednik - szczególnie w tylnej części nadwozia.
Znajdziemy tam światła, które zgodnie z najnowszą modą połączono świetlną listwą biegnącą przez całą szerokość klapy. Same lampy natomiast dość mocno zachodzą na błotniki, tworząc zaskakująco odważną i agresywną całość trafiającą w gusta raczej młodszych klientów. Z przodu jest nieco spokojniej, choć również ciekawiej niż w poprzedniej generacji.
Nowy Hyundai i20 zyskał przede wszystkim dużą atrapę chłodnicy płynnie łączącą się z niewielkimi reflektorami. Wyposażono je w pasy LED do jazdy dziennej, które będą standardem w każdej wersji wyposażenia. Bogatsze odmiany zyskają natomiast pełne oświetlenie diodowe. Wyposażenie w ogóle będzie odczuwalnie bogatsze niż dotychczas.
Choć Koreańczycy na razie pochwalili się wyłącznie szkicem kokpitu, wiadomo, że na pokładzie znajdziemy m.in. rozbudowane multimedia z ekranem o przekątnej 10,25 cala czy opcjonalne, cyfrowe zegary. Co jednak ważne, Hyundai nie zrezygnował z fizycznych przycisków - znajdziemy je oczywiście na kierownicy oraz w panelu sterowania klimatyzacją.
Klienci mogą liczyć na możliwość parowania smartfona za pomocą Apple CarPlay lub Android Auto, wysokiej klasy system audio Bose, czy liczne rozwiązania z zakresu wsparcia kierowcy: m.in. asystent pasa ruchu, automatyczne światła drogowe, system zapobiegający kolizjom, czy monitorowanie ruchu poprzecznego.
Jeszcze więcej dzieje się w gamie silników. Bazową jednostką pozostanie wolnossący motor 1.2 o mocy 84 KM, lecz chętni będą mogli zdecydować się także na turbodoładowane 1.0 o mocy 100 lub 120 KM. Mocniejszy wariant ma wykorzystywać system tzw. miękkiej hybrydy i 48-woltową instalację elektryczną.
Znacznie atrakcyjniejszy, lepiej wyposażony i nowocześniejszy Hyundai i20 będzie gwiazdą marcowego salonu w Genewie. Ceny w euro i szczegółową specyfikację powinniśmy poznać w najbliższych tygodniach. Jeśli kwoty okażą się rozsądne, model będzie miał duże szanse na rynkowy sukces.