Nowy C‑HR, teraz z plusem. Toyota pokazała kolejną wersję hitu

Toyota zaprezentowała nową odmianę lubianego modelu C-HR. Auto radzi sobie doskonale na polskim rynku, a plus oznacza po prostu wersję elektryczną.

Toyota C-HR+
Toyota C-HR+
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Jeroen Peeters
Mateusz Lubczański

Nie jest jednak tak, że wyrzucono układ napędowy i zainstalowano baterię. C-HR+ jest zupełnie innym samochodem – opartym na innej płycie, zdecydowanie dłuższym i z bardziej konserwatywną stylistyką. Przedni zderzak, grill oraz światła są wyjątkowe dla tego modelu.

Rozstaw osi wynosi 2750 mm, co przekłada się na więcej miejsca z tyłu. To zawsze była bolączka hybrydowych C-HR-ów, teraz sytuacja ma się nieco lepiej. Większe okna plus opcjonalny szklany dach sprawiają, że podróż będzie przyjemniejsza. Niestety, z racji montażu w podłodze akumulatorów mamy bardzo wysoko kolana i zero trzymania ud.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Nowy C‑HR, teraz z plusem. Toyota pokazała kolejną wersję hitu

Kabina to efekt ewolucji. Masa przycisków wylądowała na kierownicy, mały ekran przed kierowcą dostarcza podstawowych informacji. Z kolei Toyota dalej trzyma się instalowania "telewizora" na środku deski rozdzielczej. Poniżej znalazła się ładowarka na dwa telefony. Widać, że nastąpiła poprawa pod względem materiałów, pozytywne wrażenie sprawia też tapicerka. I to nawet w aucie, któremu bliżej do przedprodukcyjnego prototypu niż gotowej konstrukcji.

Toyota C-HR+ oferowana będzie w dwóch wersjach ogniw: o pojemności 57,7 kWh (tylko napęd na przód) oraz 77 kWh (napęd na przód lub na dwie osie). Maksymalny zasięg to nawet 600 km, choć jest to wartość jeszcze teoretyczna, bez pokrycia w homologacji. Toyota zapewnia, że ogniwa utrzymają 70 proc. wydajności w wieku 10 lat. Zapewnia też gwarancję na 8 lat i przebieg 160 tys. km lub 10 lat i milion km jeśli auto przejdzie coroczną kontrolę w ASO.

Toyota C-HR+
Toyota C-HR+© WP Autokult | Jeroen Peeters

Topowa wersja ma 343 KM, co zapewnia sprint do setki w 5,2 s i czyni C-HR+ najszybszym modelem Toyoty poza linią GR. Słabsze wersje będą generowały 224 i 167 KM. Najszybsze nie jest jednak ładowanie: maksymalna moc to 150 kW, co dzisiaj jest już mało konkurencyjną wartością.

Pierwsze egzemplarze trafią do salonów pod koniec 2025 roku, ale… nie w Polsce. Nasz rynek nie jest (jeszcze) tak priorytetowy pod względem elektromobilności, więc C-HR+ zawita do nas na początku 2026 roku.

  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
  • Toyota C-HR+
[1/17] Toyota C-HR+Źródło zdjęć: © WP Autokult | Jeroen Peeters

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (1)