Nowy Suzuki SX4 S‑Cross już jest. Kosztuje 13 tys. zł więcej i to tylko lifting
Suzuki zaprezentowało odświeżonego S-crossa. Spodziewaliśmy się zupełnie nowego modelu, a okazał się tylko liftingiem bez istotnych różnic. Za to cena wzrosła o 13 tys. zł.
25.11.2021 | aktual.: 14.03.2023 14:15
Bryła ta sama, stylistyka podobna, koncepcja samochodu niezmienna, wymiary są identyczne jak w poprzedniku co do milimetra. Pojemność bagażnika, rozstaw osi, promień skrętu itd. Nawet układ napędowy czy silniki nie wnoszą żadnych istotnych zmian. Oczekiwałem nowego modelu, a dostaliśmy lifting.
Trzeba jednak przyznać, że nowe Suzuki SX4 S-Cross faktycznie wygląda na nowe i uważam, że jest dużo ładniejsze niż poprzednik. Kosmetyczne zmiany we wnętrzu sprawiły, że 9-calowy ekran multimediów powędrował wyżej i jest teraz bardziej czytelny. Jednak i tu ze świecą można szukać jakichś rewolucji. Chyba, że we wspomnianym ekranie, bo na zdjęciach prasowych widać ładny, zupełnie nowy interfejs multimediów.
Pod maską będzie instalowany silnik benzynowy 1.4 BoosterJet pracujący w układzie mild-hybrid z generatorem o mocy 10 kW. Moc maksymalna jednostki to 129 KM. Może być łączona z napędem na przednią oś lub napędem na cztery koła – klasycznym Allgrip. Niczego nowego nie znajdziemy na liście skrzyń biegów – to 6-biegowy manual lub automat.
Szkoda, a może nie?
Pilnie strzeżony, ukrywany i pokazany online "nowy" model Suzuki to tak naprawdę lifting. Szkoda, że nie sprawdziły się doniesienia, o których pisałem na początku listopada. Miała być hybryda, miał być nowy silnik, miała być nowa skrzynia biegów i jazda na samym prądzie. Oczywiście Suzuki niczego takiego nie obiecywało, więc nie mogę mieć pretensji.
Z punktu widzenia typowego klienta Suzuki pewnie tyle wystarczy. Nie oczekuje on fajerwerków, skoro przychodzi do salonu tej marki. Oczekuje prostych rozwiązań w nierzucającym się w oczy opakowaniu. I to dostanie.
Cena Suzuki SX4 S-Cross w Polsce
Niestety, dostanie to za dużo wyższą cenę. Według cenników importera auto ma kosztować od 97 500 zł. To o 13 tys. zł więcej niż model przedliftowy. Wersja z napędem 4WD zaczyna się od 111 500 zł, a z automatem od 110 500 zł. Chcąc mieć jedno i drugie, trzeba zapłacić minimum 119 500 zł.