Nowe nieoznakowane radiowozy. Tym razem policja wybrała inna markę
Przed kilkoma laty policja wyposażyła się w wiele sztuk BMW serii 3. Teraz do służby wchodzą nowe nieoznakowane radiowozy. Wybór padł na inną markę, na tyle popularną, że we wstecznym lusterku policyjne auto z pewnością nie wzbudzi podejrzeń łamiących przepisy kierowców.
Radomscy policjanci odebrali kluczyki do pięciu nowych, nieoznakowanych radiowozów. Wybór mundurowych padł na Škodę Superb. Do policjantów trafiły dwa czarne egzemplarze, dwa ciemnoszare i jeden srebrny. Można więc powiedzieć, ze z pewnością nie są to kolory, które wyróżniłyby się w potoku pojazdów, a kierowcy mają sporą szansę, by wziąć widziane w lusterku samochody za pojazdy firmowe.
Policyjne superby nie należą do cherlawych. Pod maską każdego z nich pracuje silnik 2.0 TSI o mocy 265 KK. Radiowóz rozpędza się od 0 do 100 km w czasie 5,3 s, co powinno wystarczyć, by dotrzymać kroku zdecydowanej większości kierowców łamiących przepisy. Jazdę ułatwia policjantom napęd na cztery koła oraz automatyczna skrzynia biegów.
Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał!
Można powiedzieć, że najważniejszym urządzeniem w każdym z radiowozów jest wideorejestrator Videorapid 2a polskiej firmy Zurad. "Urządzenie nie tylko rejestruje obraz, ale również mierzy czas przejazdu i długość odcinka drogi, co pozwala na precyzyjne dokumentowanie wykroczeń" – informuje radomska policja.
Mundurowi nie wspominają jednak, że każdy wideorejestrator w rzeczywistości mierzy prędkość radiowozu, w którym jest zamontowany. Dokładność pomiaru prędkości innego pojazdu zależy więc od tego, czy przez cały czas pomiaru pomiędzy tym pojazdem a radiowozem zachowany jest taki sam odstęp. Zadanie jego utrzymania spoczywa na kierowcy radiowozu, a sprawy nie ułatwia to, że wideorejestratory nie pokazują odległości do "namierzanego" pojazdu.
Jak informuje radomska policja, nowe radiowozy, poza karaniem za nadmierną prędkość, będą wykorzystywane również do rejestrowania przypadków rozmowy przez telefon komórkowy bez zestawu głośnomówiącego, jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, przejazdu na czerwonym świetle czy wyprzedzanie w miejscach niedozwolonych.
Jak informuje policja, cena każdego z radiowozów to blisko 400 tys. zł. Taka kwota może być nieco zaskakująca. Na stronie producenta najlepiej wyposażony wariant Superba 4x4 z silnikiem o mocy 265 KM kosztuje niespełna 236 tys. zł.