Nowa Toyota Land Cruiser 250 w Polsce – moja opinia i wszystko, czego udało mi się dowiedzieć

Nowa Toyota Land Cruiser miała już swoją światową premierę, a teraz przyszedł czas na Polskę. Pokazano nam dwa egzemplarze, w tym wersję First Edition, która będzie mocno limitowana na Europę. Jakim autem jest nowy Land Cruiser i co zwróciło moją uwagę? Postarałem się dowiedzieć wszystkiego, co było możliwe.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250
Źródło zdjęć: © Autokult | Ireneusz Rek
Marcin Łobodziński

15.09.2023 | aktual.: 26.09.2023 16:08

Niestety nie na wszystkie pytania dostałem odpowiedź z dwóch powodów – auto jeszcze nawet nie ma homologacji i jest w wersji naprawdę przedprodukcyjnej. Nie wiadomo nawet, kiedy produkcja ruszy, co już oznacza "obsuwę" względem wcześniejszych deklaracji. Pierwsi klienci mieli odebrać samochody w pierwszym kwartale 2024 roku, ale już wiadomo, że to będzie raczej końcówka kwartału lub później.

Ceny również nie poznaliśmy. Szacuje się, że droższe wersje mogą kosztować nieco ponad 400 tys. zł, ale jeśli na rynek wejdą również te uboższe warianty, to możemy liczyć na cyfrę 3 z przodu. Raczej nie należy spodziewać się kwot poniżej 300 tys. zł.

Toyota Land Cruiser 250 First Edition
Toyota Land Cruiser 250 First Edition© Autokult | Ireneusz Rek

Toyota Land Cruiser 250 z zewnątrz i... pod spodem

Konstrukcja nowego Land Cruisera bazuje po części na modelu 300, czyli tym większym, nieoferowanym w Europie. Auto jest jednak wyraźnie mniejsze, bo należy do linii Prado, co podkreśla plakietka mocowana z tyłu. To oznacza, że jest bezpośrednim następcą Land Cruisera 150. Nadwozie mierzy 4920 mm długości, 1980 mm szerokości i 1870 mm wysokości. Rozstaw osi to 2850 mm. Auto jest więc w każdym kierunku nieco większe od poprzednika.

Kanciasta bryła ma nawiązywać do wielu wcześniejszych modeli Land Cruisera, ale na żywo jednoznacznie nasuwa się skojarzenie tylko z Land Cruiserem 60 (J6), czyli pierwszym z linii Station Wagon.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Nadwozie z nisko poprowadzoną linią okien oraz przednią szybą pochyloną pod niewielkim kątem to tylko jedna z cech wspólnych. Z Sześćdziesiątki jest też praktycznie pionowy przedni pas oraz obie wersje oświetlenia. First Edition ma okrągłe światła, znane z Serii 60 przed liftingiem, a pozostałe warianty będą miały prostokątne, jak w Serii 60 po liftingu. Również tylne lampy nawizązują bezpośrednio do tego modelu. To samo można powiedzieć nawet o lusterkach zewnetrznych – pionowy prostokąt był standardem na rynek amerykański.

Skąd aż tyle podobieństw właśnie do Land Cruisera J6? Otóż główny projektant w dzieciństwie miał właśnie taki samochód w rodzinie i bardzo dużo jeździł nim z ojcem. Nieco zapomnianej już Sześćdziesiątce po raz pierwszy złożono taki hołd.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Pomijając kwestię nawiązań i historii, mamy samochód o mocnym kształcie prawdziwej terenówki, któremu po prostu można zaufać. Tak pod kątem bezpieczeństwa na drodze jak i niezawodności w terenie. Duże koła, bo aż 33-calowe, dają pewność, że pokonamy teren taki, jak inne seryjne auta tej klasy. W wariancie First Edition opony osadzono na 18-calowych obręczach, najpewniej najmniejszych z dostępnych. Wersja Executive miała felgi 20-calowe i szosowe opony.

Moją uwagę zwraca przedni pas, również nawiązujący do J6, z radarem umieszczonym dość wysoko i napisem Toyota, a nie znakiem producenta. Widać, że przewidziano tu montaż dodatkowych akcesoriów. W środkowej części jest panel przypominający ten z Defendera. Rynek dodatkowych części dopiero się rozwinie.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Zaznaczę od razu, że choć wersja First Edition będzie limitowana (3000 sztuk na Europę), a jej sprzedaż prawdopodobnie potrwa najwyżej kilka dni, to Toyota zapewnia, że okrągłe lampy będzie można przeszczepić do wersji z prostokątnymi, jeśli zechcecie. Warunkiem jest, by kupić Land Cruisera w wersji bez matrycowych świateł. Wtedy zmiana reflektorów to operacja plug-n-play.

Land Cruiser 250 to klasyczne auto terenowe z ramą, która jest przeprojektowaną konstrukcją modelu 300. Bardzo przypomina tę z Land Cruisera 150. Również konstrukcja zawieszenia jest podobna. Z przodu niezależne na podwójnych wahaczach, z tyłu sztywny most na sprężynach mocowanych oddzielnie od amortyzatorów. Most ciągną długie i grube wahacze wleczone. Zrezygnowano z układu pneumatycznego.

Z przodu nowością jest system SDM (tylko w bogatszych wersjach), czyli odłączanie przedniego stabilizatora jak w Jeepie Wranglerze czy Fordzie Bronco Badlandsie. System ten zastąpił skomplikowany KDSS z wcześniejszego modelu. Dzięki niemu w terenie mamy większy skok kół.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Napęd na cztery koła jest stały z centralnym mechanizmem różnicowym Torsena. Można go zablokować przełącznikiem obsługującym reduktor (tryb H4L). Można też włączyć niskie przełożenie reduktora, ale wtedy mamy już zablokowany centralny dyferencjał (L4L). Opcją, a w bogatszych wersjach wyposażenia standardem jest blokada tylnego dyferencjału.

Nowością w konstrukcji jest układ elektrycznego wspomagania kierownicy, dzięki któremu można było zastosować cały dostępny w innych modelach Toyoty zestaw systemów bezpieczeństwa i wspomagania jazdy. Układ ten ma też niwelować szarpnięcia kierownicą podczas jazdy w terenie.

Z ciekawostek terenowych mamy tu tryby jazdy, którymi dostosowujemy samochód do podłoża, a także znany z wcześniejszej generacji system Crawl, czyli tempomat terenowy. Według zapewnień producenta nie będzie już on tak hałasował i szarpał jak poprzednik. Kierowca ma też do wyboru drogowe tryby jazdy. Te zmienia się wygodnym pokrętłem.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Samochód jest wyposażony w stalową osłonę z przodu, chroniącą chłodnicę, przedkładnię kierowniczą i część silnika. Dalej jest kolejna osłona, ale już z tworzywa sztucznego. Chroni ona silnik w tylnej części oraz skrzynię biegów. Reduktor ma własną osłonę ze stali, podobnie jak zbiornik paliwa. Z przodu mamy dwa uchwyty do holowania pojazdu i jedno ucho do wyciągania go z opresji. Z tyłu jest tylko jedno ucho umieszczone po prawej stronie.

Toyota Land Cruiser 250 wewnątrz

Co ciekawe, nowy Land Cruiser nawiązuje do przedliftowej Sześćdziesiątki również wyglądem wnętrza, które ma nisko poprowadzoną linię deski rozdzielczej i dość prosty jej układ. Samochód robi bardzo dobre wrażenie, choć nie można powiedzieć, by materiały były szlachetne. To te same tworzywa co w Toyocie RAV4. Natomiast niemal wszystko jest albo miękkie, albo bardzo miękkie. Fotele miło otulają ciało, a kierownica jest nieduża i ma gruby wieniec.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Autokult | Ireneusz Rek

Dobrze zaprojektowano dwa zestawy wskaźników o przekątnych 12,3 cala. Nie są zbyt wysokie, więc nie zabierają widoczności, która jest tu rewelacyjna. To zasługa nie tylko kokpitu, ale taże przesuniętych do przodu słupków A oraz wielkich lusterek zewnętrznych. Widać rogi przedniej maski, a w razie czego kierowcy pomoże system kamer pokazujących obraz dookoła auta wraz z widokiem kół. Do dyspozycji jest też cyfrowe lusterko wsteczne.

To, co zwróciło moją uwagę, to bogactwo gniazd zasilających nieduże urządzenia. Tylko z przodu mamy trzy USB-C, z tyłu dwa, a w trzecim rzędzie dwa kolejne. Gniazdo "zapalniczkowe" jest także z tyłu, a w bagażniku mamy dodatkowo gniazdo 220V o mocy 100W.

Toyota Land Cruiser 250 First Edition
Toyota Land Cruiser 250 First Edition© Autokult | Ireneusz Rek

Przestrzeni jest dużo, choć Land Cruisera 250 nie można porównywać na przykład z modelem 300. Pod względem przestrzeni z tyłu blisko mu do 150, choć moim zdaniem na kanapie siedzi się wygodniej. Nieporównywalnie więcej miejsca jest w trzecim rzędzie (będzie opcją), gdzie zmieści się na styk osoba dorosła o wzroście 180 cm. Pasażerowie poza wspomnianymi gniazdami USB-C mają też po dwa uchwyty na kubki oraz niewielką przestrzeń pomiędzy siedzeniami.

Fotele trzeciego rzędu można w minimalnym zakresie regulować, a do tego składać i rozkładać elektrycznie. Chowają się w podłodze i tworzą wraz z podniesionymi fotelami drugiego rzędu niemal równą poziomą powierzchnię. Kanapę można składać na dwa sposoby – tylko oparcia lub podnosić pionowo wraz z siedziskami. Na razie producent nie podaje pojemności bagażnika. Oczywiście w konfiguracji siedmiomiejscowej jest symboliczny.

Toyota Land Cruiser 250 First Edition
Toyota Land Cruiser 250 First Edition© Materiały prasowe | Ireneusz Rek

Na klapie bagażnika nie będzie już koła zapasowego, które trafiło pod auto. Klapa unoszona elektrycznie jest jednoczęściowa, ale można otworzyć oddzielnie samą szybę.

Land Cruiser 250 – silnik i skrzynia biegów

Jak już wiemy, pod maską nowego Land Cruisera w Europie możemy mieć tylko silnik Diesla o pojemności 2,8 litra znany z poprzednika. Konstrukcja jest zasadniczo ta sama, ale poprawiono turbosprężarkę, dzięki czemu moment obrotowy w funkcji obrotów rozwijany jest bardziej płynnie i wcześniej.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Materiały prasowe | Ireneusz Rek

W duecie z nową ośmiobiegową przekładnią pomimo tych samych maksymalnych parametrów (204 KM i 500 Nm) motor będzie sprawniej i płynniej rozpędzał land cruisera. Nie dowiedziałem się na razie, jakiego dostawcę skrzyni biegów wybrano, czy być może jest to autorska konstrukcja Toyoty.

Pod maską silnik ma dookoła sporo przestrzeni, wlew Ad Blue znajduje się pod klapką obok wlewu paliwa, natomiast akumulator jest jeden. Dolot powietrza jest wyprowadzony do prawego błotnika, więc z montażem snorkela nie powinno być większego problemu.

Land Cruiser 250 – wrażenie ogólne, opinia

W mojej opinii Land Cruiser 250 jest na szczęście tylko ewolucją Land Cruisera 150. Konstrukcja zasadniczo jest podobna, tak samo jak przeznaczenie. Zwiększenie przestrzeni w trzecim rzędzie może zachęcić klientów do zakupu tego auta zamiast innego SUV-a z siedmioma siedzeniami.

Toyota Land Cruiser 250
Toyota Land Cruiser 250© Materiały prasowe | Ireneusz Rek

W mojej opinii auto będzie tak samo sprawne w terenie jak poprzednik i lepsze na drogach utwardzonych. Wyglądem, czy jak kto woli klimatem, bardziej wpisuje się w grono rywali Forda Bronco czy Mercedesa Klasy G. Po prostu nie prezentuje się już jak SUV, bo Toyota nieco wraca do korzeni pod względem stylistyki.

To dobre auto zarówno dla osób, które potrzebują SUV-a z cechami auta terenowego (np. możliwość ciągnięcia 3,5-tonowej przyczepy), jak i tych, którzy od jazdy po bezdrożach nie stronią, a wakacje spędzają na wyjazdach w teren i śpią w namiocie dachowym.

  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250 First Edition
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250 First Edition
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250 First Edition
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
  • Toyota Land Cruiser 250
[1/33] Toyota Land Cruiser 250Źródło zdjęć: © Materiały prasowe | Ireneusz Rek
ToyotaToyota Land Cruisersegment j
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (17)