Nowa broń policji. Teleobiektyw i dron

Tradycyjny obraz chowającego się za zaroślami funkcjonariusza drogówki z miernikiem prędkości powinien odejść do historii jako nieaktualny stereotyp. Śląska policja w pracy wykorzystuje aparat fotograficzny z teleobiektywem, w testach są drony, a to być może jeszcze nie ostatnie słowo mundurowych.

Gdy kierowcy orientują się, że przy drodze stoi policjant, jest już za późno
Gdy kierowcy orientują się, że przy drodze stoi policjant, jest już za późno
Źródło zdjęć: © Policja.pl
Tomasz Budzik

09.03.2019 | aktual.: 28.03.2023 11:38

Mandat z oddali

O nowatorskich metodach pracy śląskiej drogówki pisze "Rzeczpospolita". Katowiccy policjanci nie poprzestają na standardowym karaniu przekraczania prędkości. Funkcjonariusze wykorzystują również ustawiony na statywie aparat fotograficzny z teleobiektywem. Dzięki niemu z dystansu kilkudziesięciu, a nawet kilkuset metrów są w stanie dostrzec wykroczenie i udokumentować je.

Oczywiście aparat fotograficzny nie może mierzyć prędkości. Katowickiej policji chodzi jednak o inne grzeszki kierowców. Zdjęcia są dowodami w przypadku jazdy bez zapiętych pasów bezpieczeństwa, korzystania z telefonu podczas prowadzenia samochodu, jazdy bez zapalonych świateł czy przewożenia dziecka bez wymaganego prawem fotelika.

To znacznie lepsza metoda niż korzystanie z lornetek. W takim przypadku policjant może dostrzec wykroczenie, ale gdy zatrzyma kierowcę, staje w sytuacji słowo przeciwko słowu. Jeśli mundurowy dysponuje zdjęciem, o dyskusji nie może być mowy.

Śląska policja testowała drony już w 2016 r.
Śląska policja testowała drony już w 2016 r.© Policja.pl

Przyszłość to drony

To stwierdzenie jest prawdą w odniesieniu do wielu aspektów życia. Na drony może postawić również policja w walce z łamiącymi prawo kierowcami. Testy takich urządzeń przeprowadzali już funkcjonariusze z Katowic i Krakowa. Na Śląsku chodziło głównie o niestosowanie się do wskazań sygnalizacji świetlnych i wykroczenia względem pieszych. Krakowscy policjanci polowali dronami na ścigających się motocyklistów.

Jak wygląda praca policji z takimi urządzeniami? W odległości kilkuset metrów od miejsca objętego nadzorem drona stoi patrol policji wyposażony w laptopa. Dzięki niemu mundurowi online widzą obraz z kamery umieszczonej na statku powietrznym. Dron dokumentuje wykroczenia, a stojący kilkaset metrów dalej policjanci muszą już tylko zatrzymać właściwy samochód czy motocykl.

Kamery osobiste wciąż trafiają do kolejnych jednostek
Kamery osobiste wciąż trafiają do kolejnych jednostek© Policja.pl

Kamera na mundurze

Otwartą kwestią jest wykorzystanie kamer osobistych montowanych na mundurach policjantów. To zupełnie nowy sprzęt, w który wyposażono już drogówkę w Warszawie, Radomiu, Lublinie, Krakowie, Nowym Sączu, Rzeszowie, Poznaniu, Kielcach czy Elblągu. Niebawem staną się zapewne standardem. Jakie znaczenie ma to dla kierowców? Ogromne.

W Białymstoku mundurowi nagrywali pościg za, jak się później okazało, nietrzeźwym kierowcą. Gdy nie miał on już możliwości dalszej ucieczki, wysiadł z samochodu i upierał się, że to nie on prowadził auto. Nagranie przedstawiało jednak coś zupełnie innego. Trudno będzie też znaleźć osobę, która świadoma faktu, że interwencja jest nagrywana, zaproponuje policjantowi łapówkę.

To jednak nie koniec możliwości kamer. Te, które trafiają do policjantów ruchu drogowego, posiadają ekran i mają możliwość odtwarzania na nim nagranego wcześniej materiału. To niezwykle istotne, bo otwiera przed policją zupełnie nowe możliwości w dziedzinie karania kierowców. Funkcjonariusze wyposażeni w kamery będą mogli skutecznie i bez użycia dodatkowych środków nakładać mandaty na kierowców rozmawiających podczas jazdy przez telefon bez użycia zestawu głośnomówiącego. Podobnie będzie z ignorowaniem obowiązku zatrzymania się przed strzałką warunkowego skrętu czy wyprzedzaniem przed przejściem dla pieszych. Dziś to często słowo przeciwko słowu, a nagranie rozwieje wątpliwości.

Policja się zbroi. To jednak dobra wiadomość. Dzięki nowemu sprzętowi funkcjonariusze będą mogli skutecznie karać nie tylko za prędkość, ale i za inne wykroczenia - często nawet bardziej niebezpieczne.

Źródło artykułu:WP Autokult
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (43)