Naprawili wyciek oleju, montując tackę pod silnikiem. Nie ujdzie im to płazem

Naprawili wyciek oleju, montując tackę pod silnikiem. Nie ujdzie im to płazem

Naprawili wyciek oleju, montując tackę pod silnikiem. Nie ujdzie im to płazem
Mateusz Lubczański
02.02.2021 15:59, aktualizacja: 16.03.2023 14:45

Pół roku temu opolscy funkcjonariusze Inspekcji Ruchu Drogowego przyłapali autobus, z którego wyciekał olej. Tym razem pojazd "złapano" ponownie. Okazało się, że usterkę naprawiono w naprawdę ciekawy sposób.

Inspektorzy z opolskiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ruchu Drogowego prowadzili kontrolę na dworcu autobusowym w Prudniku. Sprawdzono pięć pojazdów, lecz nie wszystkie przeszły test pozytywnie. W jednym z nich stwierdzono intensywne wycieki płynów eksploatacyjnych.

Podobne usterki zauważono pół roku wcześniej, a wówczas skończyło się (jedynie) na karach finansowych dla przewoźnika oraz zarządzającego transportem w firmie. Zamiast jednak wyciągnąć wnioski i naprawić jednostkę napędową, przyspawano metalowy pojemnik pod silnikiem, do którego kapał olej.

Co ciekawe, to nie pierwszy taki przypadek. Całkiem niedawno pisałem o kierowcy, który podobny "patent" wykorzystał w swoim busie. Wówczas jednak użyto brytfanny do łapania oleju z przekładni.

Dowód rejestracyjny ponownie zatrzymano i wszczęto postępowanie wobec przewoźnika. Na tapecie wyląduje też stacja diagnostyczna, która dopuściła tak "naprawiony" pojazd do ruchu drogowego.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (16)