Najdziwniejsze drogi świata TOP 10

Droga zaprojektowana tak, by łączyć większość krajów obu Ameryk. Zaczyna się już na Alasce i przechodząc przez piętnaście państw, kończy się aż na południu Argentyny w mieście Ushuaia. Łączna długość całej trasy Carretera Panamericana to 47 958 kilometrów. Droga uznawana jest za najdłuższą w Księdze Rekordów Guinnessa. Niestety, pokonanie całej trasy w samochodzie nie jest możliwe - nie pozwala na to niewielki przesmyk Darien na granicy Panamy i Kolumbii.

Mieszcząca się w szkockim Wick ulica Ebenezer Place została oficjalne uznana za najkrótszą ulicę na świecie. We wpisie do Księgi Rekordów Guinnessa czytamy, że Ebenezer Place ma zaledwie... 2,06 metra. Przy ulicy mieści się jedynie jeden budynek - hotel Mackays. Krótki kawałek drogi powstał oficjalnie już w 1887 roku. Na wpis do Księgi musiał jednak sporo poczekać.

Każdy, kto odwiedza serwisy zajmujące się wygrzebywaniem najśmieszniejszych obrazków w Sieci, zapewne widział już zamieszczoną wyżej fotografię. Rondo, które przedstawia, to nie wymysł grafików, a prawdziwa konstrukcja. Najbardziej skomplikowane rondo świata znajduje się w angielskiej miejscowości Swindon. Konstrukcja powstała w 1972 roku i łączy w sobie aż pięć mniejszych rond. Dobrze, że oznakowanie jest tam znacznie lepsze niż w Polsce.

Do zaszczytnego grona najciekawszych dróg i ulic świata nie sposób nie dołączyć "zmodernizowanych gryfickich ulic". Na otwarciu pojawili się księża, samorządowcy i posłowie. Na naszą uwagę zasługuje fragment filmu rozpoczynający się około 35 sekundy. Czy to najmniejsze rondo w Polsce? Nawet jeśli nie, to wiele innych dróg mogłoby pozazdrościć mu uroczystości otwarcia.

Każdy, kto grał kiedyś w GTA San Andreas lub Tony Hawk's Pro Skater, powinien kojarzyć pokazaną wyżej lokalizację. Oto Lombard Street w północnej części San Francisco - jednokierunkowa ulica uznawana przez wielu za najbardziej poskręcaną na świecie. Serpentyny na Lombard Steet powstały, by uniknąć ogromnego nachylenia, które mogłoby wynosić około 27%. To i tak mniej niż na nowozelandzkiej Baldwin Street. Cóż, przynajmniej jest miejsce na ładny skwerek.

Baldwin Street w nowozelandzkim mieście Dunedin to zdecydowanie najbardziej stroma ulica na świecie. Nachylenie drogi wynosi aż 38° na odcinku 350 metrów. Cała Baldwin Street ma około 3,5 kilometra. Ulica została oczywiście wpisana do Księgi Rekordów Guinnessa. Ciekawe, co się dzieje, gdy pechowy kierowca zapomni zaciągnąć ręczny...

Jedyna ulica w Wielkiej Brytanii z ruchem prawostronnym. Nie jest to bynajmniej hołd dla zasad panujących na kontynencie. Właściciele znajdującego się przy niej Savoy Hotel stwierdzili, ze ruch prawostronny przy kierownicy umieszczonej również po prawej stronie będzie wygodniejszy dla... kierowców i pasażerów taksówek.

W ten sposób w czasach, kiedy psim obowiązkiem taksówkarza było otworzenie drzwi klientowi, kierowca otwierał drzwi od strony chodnika, siedząc w samochodzie, zamiast wysiadać i obchodzić go dookoła. Tak wymagające zasady interakcji na linii kierowca-pasażer są już przeszłością, ale Zjednoczone Królestwo słynie przecież z szacunku do tradycji - wyjątek działa więc do dziś.

Most Oresundsbron, łączący Kopenhagę ze szwedzkim Malmo, to zdecydowanie wyjątkowa konstrukcja. Cała budowla składa się z mostu, sztucznej wyspy i... tunelu o długości 3510 metrów. Most jest niecodzienny nie tylko dlatego, że po pokonaniu go wjeżdża się do tunelu. Konstrukcja uważana jest za najdłuższy most na naszym kontynencie oraz najdłuższy most łączący dwa państwa.

Avenida 9 de Julio to aleja powstała w Buenos Aires na cześć argentyńskiego święta niepodległości. Aleja uważana jest za najszerszą na świecie. W każdym kierunku przebiega tu sześć pasów! Wyobrażacie sobie coś takiego w Polsce? Przy Avenida 9 de Julio znajduje się też słynny plac Plaza de la República.

El Camino de la Muerte to prawie 70-kilometrowy odcinek łączący boliwijskie miasta La Paz i Coroico. Nie byłoby w tej drodze nic szczególnego, gdyby nie to, że w 1995 roku została oficjalnie uznana za najniebezpieczniejszą drogę świata przez Międzyamerykański Bank Rozwoju. Według szacunków rocznie ginie na niej od 200 do 300 podróżnych. Wszystko przez ekstremalne zwężenia, ostre zakręty, brak asfaltu i ogromną różnicę wysokości (od około 5 tysięcy do zaledwie 330 metrów). To właśnie tu w 1983 roku zdarzył się tragiczny wypadek - zginęło w nim aż 100 pasażerów autobusu, którego kierowca nie poradził sobie z zakrętami.