"My czuwamy". Policja zwraca się do kierowców
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielkanocny poniedziałek to dla wielu Polaków dzień powrotu ze świątecznych wyjazdów. Doskonale wie o tym policja, która przygotowała się na taki scenariusz i poprzez media społecznościowe ostrzega kierowców.
"Apelujemy o zachowanie rozwagi i stosowanie się do zasad bezpieczeństwa. Zróbmy wszystko, aby ten powrót dla każdego zakończył się w swoim domu. My czuwamy nad bezpieczeństwem" - pisze w mediach społecznościowych polska policja. Poniedziałek to ostatni dzień świątecznej akcji drogówki. Na najważniejszych trasach należy spodziewać się zwiększonej liczby patroli. Wszystko po to, by zdyscyplinować kierowców i przekonać ich, że bezpieczeństwo jest najważniejsze.
Policja radzi, by właściwie zaplanować trasę. Za kierownicę wsiadać po odpowiedniej porcji snu, a podczas jazdy w razie potrzeby zatrzymywać się na krótkie odpoczynki. Co oczywiste, kierowca musi być również trzeźwy. Choć Polska nie należy do tych europejskich państw, w których prowadzenie po alkoholu jest największym problemem, to wciąż warto przypominać zmotoryzowanym o podstawowych zasadach. Policja zachęca do wizyt na komisariatach. Może się tam udać każdy kierowca, który nie jest pewien, czy po wcześniejszym spożyciu alkoholu jest już trzeźwy. W komisariatach znajdują się stacjonarne alkomaty, na których można się bezpłatnie sprawdzić.
Mundurowi zwracają się również do kierowców z apelem o przestrzeganie przepisów, w tym ograniczeń prędkości. Lepiej dojechać bezpiecznie później, niż się zakładało, niż spowodować wypadek. Policja prosi też o okazywanie życzliwości innym uczestnikom ruchu. Szczególną uwagę należy zwrócić na niechronionych uczestników ruchu – pieszych czy rowerzystów. W razie kolizji z samochodem nie mają oni żadnych szans.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Policjanci przypominają też, że kierowcy mają bezwzględny obowiązek stosowania się do sygnałów i poleceń policji. Ucieczka przed policją i ignorowanie sygnałów do zatrzymania się jest przestępstwem, za które grozi grzywna, zakaz prowadzenia, a także od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.
Jak informuje Komenda Główna Policji, od piątku do niedzieli na drogach doszło do 127 wypadków. Zginęło w nich 13 osób, a 143 zostały ranne.