Mercedes-Benz CLS 2009 Grand Edition

Dokładnie od dzisiaj (2 stycznia) przyjmowane są zamówienia na specjalną edycję Mercedesa CLS nazwaną Grand Edition. Nic wielkiego w porównaniu do "standardowego" CLS'a się nie zmieniło, jest to po prostu full opcja z plakietkami "Grand Edition" na przednich skrzydłach i niektórych elementach wnętrza.

Mercedes-Benz CLS 2009 Grand Edition
Bartosz Pokrzywiński

02.01.2009 | aktual.: 02.10.2022 16:08

Dokładnie od dzisiaj (2 stycznia) przyjmowane są zamówienia na specjalną edycję Mercedesa CLS nazwaną Grand Edition. Nic wielkiego w porównaniu do "standardowego" CLS'a się nie zmieniło, jest to po prostu full opcja z plakietkami "Grand Edition" na przednich skrzydłach i niektórych elementach wnętrza.

Dla jednych nic wielkiego, a dla innych nowy platynowy matowy lakier, który jak zapewnia producent jest odporny na kurz(jasne) to coś znaczącego. Oprócz tej możliwości, auto jest dostępne w kolorach - obsidian black, iridium silver, carneol red i flint grey.

Na zewnątrz auta odnajdziemy jeszcze Bi-xenonowe dymione reflektory i 18'calowe felgi AMG wciśnięte w opony 245/40 R 18 z przodu i 275/35 R 18 z tyłu.

Wewnątrz luksus również dla wybrednych. Specjalne wykończenie wnętrza "designo" z możliwością wyboru odcieni - sand, black, mystic red, porcelain, chablis. Na suficie znajdziemy Alcantarę, która otacza przyciemniony elektrycznie przesuwany szyberdach. Drewno na desce rozdzielczej i niektórych elementach wewnątrz może występować w wersji matowej i "polakierowanej" - błyszczącej, wszystko na życzenie klienta.

Pod maską CLS Grand Edition zagoszczą cztery jednostki napędowe, łącznie z najmniejszą V6'tką CLS280 i 292'cio konną CGI napędzającą wersję CLS350. Jeżeli ktoś z Was chciałby wydać oszczędności swojego życia i pieniądze z polis ubezpieczeniowych, po morderstwie najlepiej ubezpieczonego członka rodziny kasę z odszkodowania musi przelać na konto Mercedes-Benz. Ja proponuję jednak zamordować dwie osoby, ponieważ 67,294.50 euro to niemały wydatek.

Obraz
Obraz
Obraz
Obraz
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)