Rosjanie zostali na lodzie. Fabryka nie ma czego produkować

Na początku marca 2022 r., w odpowiedzi na atak na Ukrainę, władze Mazdy zdecydowały o zaprzestaniu eksportu aut na rynek rosyjski. Teraz wiadomo już, że Japończycy zupełnie się z niego wycofają.

Na produkcję nowych modeli Mazdy w Rosji nie ma co liczyćNa produkcję nowych modeli Mazdy w Rosji nie ma co liczyć
Źródło zdjęć: © Mazda
Tomasz Budzik

Jeśli Rosjanie sądzili, że wielkość ich rynku zniweluje reakcję międzynarodowych firm motoryzacyjnych na wszczęcie wojny w Ukrainie, to pomylili się w swoich rachubach. Kolejnym producentem, który definitywnie wycofuje się z Rosji, jest Mazda. Japońska firma – wraz z Hondą – jako pierwsza spośród producentów z Kraju Kwitnącej Wiśni zadeklarowała wstrzymanie wysyłki samochodów na rosyjski rynek. Jednocześnie stanęły dostawy podzespołów do samochodów montowanych w Rosji.

Chodzi o fabrykę we Władywostoku, która działała jako spółka joint venture. W połowie kontrolowana była przez Mazdę, a w połowie przez rosyjskiego partnera – firmę Sollers. Od marca z taśm produkcyjnych nie zjeżdżają tam już samochody, a fabryka była projektowana z myślą o produkcji 100 tys. pojazdów rocznie. Od wiosny 2022 r. w zakładzie tym nie powstają już modele CX-9, CX-6 czy Mazda 6. Teraz wiadomo, że przyszłość niczego tu nie zmieni.

Jak informuje rosyjski serwis branżowy autostat.ru, Mazda prowadzi rozmowy z udziałowcami firmy Sollers. Ich tematem jest całkowite wycofanie się Japończyków z przedsięwzięcia. Dla Rosjan będzie to oznaczało kłopoty techniczne. Jeśli właśnie rozmywa się perspektywa powrotu Japończyków do Władywostoka nie tylko w bliskiej, ale w ogóle dającej się przewidzieć przyszłości, to oczywiste jest, że tamtejsza fabryka stanie przed problemem pozyskania produktu, który można byłoby wytwarzać, a także potrzebnych do tego podzespołów. Szczególnie tych zaawansowanych.

Ratunkiem dla rosyjskiej fabryki mogłoby być wejście we współpracę z innym, zagranicznym producentem. Problem polega jednak na tym, że w obecnej sytuacji politycznej żadna renomowana firma reprezentująca świat europejskiej, amerykańskiej czy japońskiej motoryzacji zapewne się na to nie zdecyduje. Jak w czerwcu 2022 r. informowała "Rzeczpospolita", spekulowano, że firma Sollers ma podjąć współpracę z chińskim koncernem Chery, ale do niczego takiego nie doszło.

Źródło artykułu: WP Autokult

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach