Masz drugą szansę na zakup Hellephanta. Tysiąckonny silnik w cenie muscle cara

Masz drugą szansę na zakup Hellephanta. Tysiąckonny silnik w cenie muscle cara

Silnik Hellephant (fot. FCA)
Silnik Hellephant (fot. FCA)
Mateusz Żuchowski
16.04.2020 09:37, aktualizacja: 22.03.2023 11:54

Jak się okazuje, siedmiolitrowe V8 koncernu FCA o mocy 1000 KM dostarczane pod drzwi w drewnianej skrzyni z przeznaczeniem do samodzielnego montażu jest właśnie tym, czego potrzebuje Ameryka. Rok temu cała planowana produkcja została wyprzedana w zaledwie dwa dni. Teraz pojawiają się pierwsze sztuki z rynku wtórnego, na szczęście z niewielką przebitką.

Na początek krótki kontekst historyczny. Jest wiosna 2019 roku. Koncern FCA zapowiada ofensywę na rynku europejskim z pomocą nowej hybrydy opartej na silniku o pojemności 1,3 litra, która pojawi się między innymi w Jeepach - Renegade i Compass. Po drugiej stronie Atlantyku Amerykanie mają jednak zupełnie inne plany: na rynek wprowadzają siedmiolitrowe Hemi V8, które z pomocą sprężarki mechanicznej (ona sama ma pojemność trzech litrów) generuje całe 1000 KM i 1288 Nm. Więcej o tym, skąd się silnik wziął i pod jak wieloma względami jest niesamowity, napisałem w artykule dostępnym pod poniższym linkiem:

Rok później o hybrydowych Jeepach już nikt nie pamięta, za to o silniku Hellephant możemy mówić jako o jednej z kultowych i najbardziej pożądanych jednostek ostatnich lat. Planowana produkcja została wyprzedana w zaledwie 48 godzin od jej wejścia na rynek. Można więc z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że wielu chętnych się nie załapało.

Na szczęście dla nich, w amerykańskich serwisach ogłoszeniowych zaczynają pojawiać się już pierwsze sztuki dostępne z drugiej ręki. Swój przydział w fabrycznie nowym stanie sprzedaje na przykład dealer Chryslera z Tennessee o nazwie Humboldt. Silnik wystawiony jest z ceną 35 tys. dolarów plus podatki, czyli o 5 tys. dolarów drożej, niż wynosiła jego cena u producenta.

Hellephant i Dodge Super Charger 1968 z 2018 roku (fot. FCA)
Hellephant i Dodge Super Charger 1968 z 2018 roku (fot. FCA)

Z jednej strony suma blisko 150 tys. złotych za sam silnik wydaje się wysoka. W USA za tę kwotę można kupić całego Dodge'a Chargera R/T (do którego zresztą świetnie by Hellephant pasował). Z drugiej strony jednak to groszowe kwoty w porównaniu do tego, ile kosztują konstrukcje o podobnych parametrach, wytwarzane przez specjalistów w Europie.

Ogłoszenie zdradza przy okazji ciekawe szczegóły, związane z zakupem jednostki. Klient może do niej oddzielnie dokupić moduł, na który składa się pompa wspomagania, alternator, pas i koła pasowe. Cena również nie wydaje się zaporowa: 700 dolarów. 2300 dolarów kosztuje z kolei zestaw do adaptacji jednostki do podwozia samochodu, ale podobno nie jest on potrzebny w przypadku każdego auta.

Nie pozostaje nic innego, jak tylko zdecydować się na zakup. Ale co potem z nim zrobić? Tu inni właściciele Hellephantów stanowią niekończące się źródło inspiracji. Można na przykład pójść wzorem jednego z nich i zrobić sobie tysiąckonnego pickupa na bazie Jeepa Gladiatora.

Źródło artykułu:WP Autokult
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (5)