Marzenia się spełniają! Nissan GT Academy [relacja autokult.pl]

W krakowskim hotelu Forum 28 i 29 sierpnia odbył się finał Nissan GT Academy 2013, który przybliżał uczestników do zrealizowania marzenia o byciu kierowcą wyścigowym. Do regionalnych finałów, po miesięcznych klasyfikacjach, przystąpiło 24 uczestników z Polski, Słowacji, Czech i Węgier, ale do ścisłego finału dostała się jedynie garstka chętnych. O krok od spełnienia marzeń są Polacy Paweł Ledwoń i Jacek Górlicki.

Marzenia się spełniają! Nissan GT Academy [relacja autokult.pl]
Maciej Gis

05.09.2013 | aktual.: 30.03.2023 13:23

W krakowskim hotelu Forum 28 i 29 sierpnia odbył się finał Nissan GT Academy 2013, który przybliżał uczestników do zrealizowania marzenia o byciu kierowcą wyścigowym. Do regionalnych finałów, po miesięcznych klasyfikacjach, przystąpiło 24 uczestników z Polski, Słowacji, Czech i Węgier, ale do ścisłego finału dostała się jedynie garstka chętnych. O krok od spełnienia marzeń są Polacy Paweł Ledwoń i Jacek Górlicki.

Koncepcja GT Academy powstała dzięki współpracy Sony PlayStation® z firmą Nissan. W tym roku odbyła się już piąta edycja imprezy umożliwiającej odkrycie talentów wyścigowych. Do wygrania jest kontrakt z Nissanem na sezon wyścigów.

Obraz

Najlepszymi przykładami tego, że marzenia się spełniają, są Lucas Ordoñez (zwycięzca z 2008 roku) oraz Jann Mardenborough (zwycięzca z 2011 roku), którzy wystartowali w tegorocznym 24-godzinnym wyścigu Le Mans w samochodzie Greaves Motorsport Zytek-Nissan klasy LMP2.

Piąta edycja imprezy została zorganizowana we Francji, Włoszech, Wielkiej Brytanii, Hiszpanii, Portugalii, Belgii, Holandii i Luksemburgu, Danii, Szwecji, Finlandii i Norwegii oraz Europie Środkowo-Wschodniej (Polsce, Czechach, na Węgrzech i Słowacji), a także w Niemczech, USA i Rosji. Z każdego kraju na finał odbywający się na torze Silverstone w Wielkiej Brytanii pojedzie tylko jeden zawodnik i dodatkowo w tej edycji GT Academy z Europy Środkowo-Wschodniej dwóch zawodników, którzy zajęli drugie miejsce z czterech konkurujących krajów.

Obraz

Finał regionalny w Krakowie składał się z czterech części. Każda z nich miała na celu pokazanie, czy uczestnicy walczący o miano najlepszych są w stanie ze świata wirtualnego przenieść się na prawdziwy tor.

Gran Turismo

Popularny symulator wyścigów samochodowych obsługiwany przez konsolę PS3 był najlepszym testerem uczestników. Gra oferuje rzeczywiste odwzorowanie fizyki pojazdu oraz warunków panujących na torze wyścigowym. Pozwala też na skontrolowanie, czy przyszły kierowca umie odpowiednio wybrać tor jazdy, opanować pojazd w nagłych sytuacjach czy innych występujących w rzeczywistości, z którymi styka się profesjonalny kierowca wyścigowy.

Obraz

Pierwszego dnia wyłoniono 16 osób, które przeszły do prób przygotowanych na kolejny dzień. Drugi dzień rozpoczął się od zmagań na konsolach PS3. Był to wstępny etap finałów, ponieważ do ostatecznych rozgrywek mogła przejść jedynie dwunastka wybrańców.

Bezkonkurencyjny w tej kategorii okazał się Paweł Ledwoń, który zajął pierwsze miejsce w pierwszym dniu spotkania w Krakowie. Również inni Polacy wypadli bardzo dobrze na tle konkurencji - uplasowali się w czołówce stawki. Niestety, spośród szesnastu zawodników dwóch naszych reprezentantów musiało pożegnać się z walką o wielki finał na Silverstone.

Media Challenge

Drugie zadanie polegało na sprawdzeniu, jak uczestnicy radzą sobie w starciu medialnym. Puder na twarz, oświetlenie, kamera i cztery osoby (z PR-u Nissana, przedstawicielstwa Sony PlayStation® oraz mediów) zadające pytania. Nie były to tylko pytania dotyczące GT Academy, ale również pytania natury ogólnej. Ich celem było sprawdzenie, czy uczestnik potrafi swobodnie rozmawiać przed kamerą w języku angielskim, czy bez większego stresu powie coś ciekawego i czy nie zje go trema medialna.

Obraz

W tej konkurencji po raz kolejny najlepszy okazał się nasz reprezentant, Paweł Ledwoń. Przed kamerami wypadł wręcz perfekcyjnie. Pokazał się z dobrej strony (znajomość języka obcego, luźne podejście do rozmów). Jurorzy przyznali mu pełną pulę punktów możliwych do zdobycia (400 pkt).

Również drugi z Polaków, Jacek Górlicki, wypadł dobrze. Nie miał problemów z rozmową w obcym języku, a drobne problemy z tremą udawało mu się znakomicie niwelować. Na wszystkie pytania odpowiadał konkretnie i zwięźle.

Uczestnicy z Czech i Słowacji też nie mieli kłopotów z językiem angielskim. Najsłabsi w tej kategorii okazali się Węgrzy. Poza tym ich wypowiedzi były dosyć „sztywne”. Próby medialne wykazały, że to właśnie nasi reprezentanci są najlepsi, z czego byliśmy i jesteśmy dumni.

Była to dość wymagająca trasa przejazdowa. Wybranie nieodpowiedniej trajektorii przejazdu albo zbyt późne rozpoczęcie hamowania znacząco wpływało na czas przejazdu. Jednak w tym zadaniu nie chodziło tylko o jak najszybszy przejazd. Kierowca oceniany był dwuetapowo: za płynność przejazdu i za uzyskany czas. W tej konkurencji Polacy wypadli trochę gorzej, jednak nie rzutowało to znacząco na ostateczne wyniki rozgrywki.

Fitness

Ostatnią częścią regionalnych finałów odbywających się w Krakowie były rozgrywki fitness. Uczestnicy zostali poddani takim samym testom, jakie musi przejść kierowca wyścigowy. Jest to obowiązkowy test, chociażby ze względu na konieczność utrzymywania dobrej formy kierowców motosportu. W końcu koncentracja i możliwości fizyczne zawodnika to podstawa w tym fachu.

Skok dosiężny, bleep test, plank oraz pompki to ćwiczenia, które musieli wykonać uczestnicy. Dla wielu z nich była to konkurencja nie do przejścia. Było widać, że ciągłe ćwiczenia przed konsolą wpływają na sprawność fizyczną. Jednak czołówka stawki nie poddawała się, walka była zażarta.

Rezultaty

W ubiegłym roku w Międzynarodowym Finale GT Academy na słynnym torze Silverstone w Wielkiej Brytanii wzięło udział dwóch Polaków: Tomasz Bogusławski i Krystian Korzeniowski. Niestety, żaden z nich nie wygrał rywalizacji, ale dzięki nowym znajomościom rozpoczynają kariery w motosporcie.

Obraz

Gratulujemy wszystkim uczestnikom zmagań w GT Academy i z niecierpliwością czekamy na wielki finał, który odbędzie się już 4 września w Wielkiej Brytanii. Trzymajmy kciuki za naszych reprezentantów.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/30]
Źródło artykułu:WP Autokult
relacjeNissanNissan Juke
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)