Lewis Hamilton kręcił bączki legendarnym nissanem. Właściciele nie kryją oburzenia

Lewis Hamilton, poza siedmioma tytułami Mistrza Świata F1, jest znany ze swojej politycznej poprawności. W mediach często wypowiada się w sprawach ekologii i tolerancji, a po wygranym wyścigu zawsze całą zasługę oddaje zespołowi i kibicom. Można by pomyśleć – człowiek bez skazy. Aż do teraz.

Ten uśmiech mówi wszystko. Szkoda, że skończyło się niesmakiemTen uśmiech mówi wszystko. Szkoda, że skończyło się niesmakiem
Źródło zdjęć: © Instagram
Maciej Skrzyński

Mistrz pokazał prawdziwe oblicze?

W minioną środę na instagramowym profilu kierowcy pojawił się film, nota bene bardzo ładnie zmontowany, który zaskoczył fanów na całym świecie i szybko stał się viralem. Hamilton, jak sam twierdzi w opisie pod filmem, "lubi jeździć tylko po torze, ale czasem robi wyjątki". Tym razem zrobił go dla Nissana Skyline’a R34 GT-R, którym w nocy przemierzał ulice japońskiego miasta. Ciężko się dziwić – sami nie moglibyśmy się oprzeć. Co w tym szokującego, zapytacie? Swoją przejażdżkę urozmaicił bowiem efektownymi bączkami kręconymi na opustoszałym parkingu. Mistrz cieszył się jak dziecko, internauci zapowiedzieli mu rolę w kolejnej części "Szybkich i Wściekłych", a dym wydobywał się nawet z tunelu skrzyni biegów. Jednak prawdziwa zadyma zaczęła się kiedy wyszło na jaw, że legenda JDM-u pochodzi z… wypożyczalni.

Hamilton jak patoinfluencer?

W takich okolicznościach łatwo wczuć się w klimat "Need For Speeda", a sam Lewis pokazał nieco mniej PR-owe oblicze. Na samo upalanie można by więc przymknąć oko, jednak kiedy traktuje się tak wypożyczone i w dodatku rzadkie auto, sytuacja staje się po prostu niesmaczna. Swojego niezadowolenia nie kryje też firma, do której należy auto. Omoshiro Rent-A-Car jest znane z dosyć nietypowego portfolio – poza wspomnianym R34 mają w swojej ofercie także Skyline’a R33 GT-R, Suprę MK4 czy hondę S2000. Wypożyczając takie auta, na pewno liczą się z tym, że kierowcy nie będą jeździć nimi jak emeryci. W tym przypadku sprawy zaszły chyba za daleko. Właściciele nie kryją oburzenia, co wyrazili poprzez instagramowe stories, które w ślad za filmem również poszło viralem.

Właściciele wypożyczalni nie byli zachwyceni
Właściciele wypożyczalni nie byli zachwyceni © Instagram

"Kto bogatemu zabroni"?

Nie wszyscy jednak dostrzegają w zachowaniu zawodnika błąd, a głównym argumentem internetowych obrońców Lewisa stały się pieniądze. Wiele osób wychodzi z założenia, że skoro mógłby kupić 100 takich nissanów, to może zrobić z nim, co chce. Cóż, argument "przecież go stać" chyba lepiej po prostu przemilczeć. Niewiadomą pozostaje na razie, czy i jakie stanowisko zajmie w całej sprawie FIA.

Wybrane dla Ciebie

Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Mandat dla rowerzysty jak dla kierowcy. Niektóre kary mogą zaskoczyć
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Ulubieniec Polaków zyska nowy napęd. Znamy datę premiery
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Fiat Grande Panda potaniał. Ofertę uzupełnił prosty silnik
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
Wywiad: To on odpowiada za projekt BMW Neue Klasse. "Szansa jedna na pokolenie, by zacząć od czystej kartki papieru"
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
​Pierwszy kontakt z nowym BMW iX3: nadal chcesz tego diesla? [wideo]
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Duster i Bigster z nowym napędem. To będą mistrzowie oszczędzania
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Wyższa stawka za badanie techniczne. Ministerstwo podało konkretną datę
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Pierwsza jazda: Kia Sportage po liftingu - coś trzeba było zrobić
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Roman Forbrich o imporcie aut z Dubaju i samym arabskim mieście. Nie wyobraża sobie jednej rzeczy
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Sprawdzają każdą umowę. 351 tys. Polaków zapłaci wysoką karę
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
Droższe "blachy", dowód rejestracyjny i prawo jazdy. Idą zmiany przepisów
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach
"Mogą demoralizować kierowców". Ekspert o projekcie zmian w przepisach