Lamborghini LB744 w szczegółach. Hybrydowy następca Aventadora coraz bliżej

Lamborghini zdecydowanie wkracza w erę elektryfikacji z nową hybrydą typu plug-in wykorzystującą trzy silniki elektryczne i benzynowe V12. Fakt, że Włosi postanowili kontynuować legendę V12, naprawa optymizmem. To rozwinięcie silnika znanego z Aventadora, choć o 17-kilogramów lżejsze i zauważalnie mocniejsze. 825 KM mocy i 725 Nm maksymalnego momentu obrotowego mówią same za siebie. Wrażenie robi też odcięcie ustawione na 9250 obr./min.

Warto wspomnieć, że silnik w LB744 został odwrócony o 180 stopni w stosunku do Aventadora. Wynika to z hybrydowej konfiguracji, a dokładnie obecności trzech dodatkowych jednostek elektrycznych i akumulatora. Dwa silniki na prąd zamontowano z przodu, by wprawiać w ruch przednią oś. Trzeci zamontowano tuż nad nową, 8-stopniową skrzynią, za sprawą której moc przekazywana jest na tylne koła.

Zarówno generator, jak i skrzynię umieszczono poprzecznie za silnikiem, co może wydawać się dziwne. Było to jednak niezbędne do wygospodarowania przestrzeni dla zespołu centralnych akumulatorów o pojemności 3,8 kWh. Można je ładować z zewnątrz, co zajmie pół godziny, jak również podczas jazdy z wykorzystaniem rekuperacji. Oczywiście, jak przystało na hybrydę plug-in, będzie możliwość jazdy na samym prądzie, choć Włosi na razie nie zdradzają detali dotyczących ewentualnego zasięgu.

Łączna moc w trybie hybrydowym wyniesie nawet 1000 KM, co powinno przełożyć się na niesamowite osiągi. Miejmy nadzieję, że detale poznamy niebawem. Wygląda na to, że następca Aventadora będzie naprawdę fascynującą konstrukcją.