Ładowanie akumulatora może sprawiać problemy. Wielu kierowców popełnia błąd

Akumulator
Akumulator
Źródło zdjęć: © Autokult | Marcin Łobodziński

11.12.2023 16:59, aktual.: 11.12.2023 17:29

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Osoby posiadające specjalistyczną wiedzę na temat akumulatorów mogą uznać pytanie o to, jak długo powinniśmy ładować akumulator, za nieco naiwne. Wydaje się przecież oczywiste, że akumulator ma być ładowany do momentu, kiedy osiągnie pełne naładowanie. Niemniej jednak, nie każdy jest świadomy, jak długo taki proces może trwać, a także kiedy należy odłączyć urządzenie służące do ładowania akumulatora, czyli prostownik lub ładowarkę.

Wiedza wielu kierowców na temat ładowania akumulatorów kończy się na stwierdzeniu, że akumulator naładuje się przez noc lub w ciągu doby. Niestety, taki sposób myślenia jest błędny. Akumulator, który nie został naładowany do pełna, będzie działał mniej efektywnie, a jego żywotność będzie krótsza. Ponadto szybciej rozładuje się, co może prowadzić do problemów z uruchomieniem pojazdu.

Czas, jaki jest potrzebny do naładowania akumulatora, zależy od wielu czynników. Kluczowe są tutaj pojemność akumulatora oraz prąd, którym go ładować. Równie ważne jest źródło, z którego czerpiemy energię do ładowania. Na rynku dostępne są różne urządzenia do ładowania akumulatorów, wśród których najpopularniejsze są prostowniki i ładowarki. Większość z nich działa w trybie automatycznym. Warto tutaj zwrócić uwagę na to, że ładowarka, która jest w pełni automatyczna, po naładowaniu akumulatora do pełna, sama się wyłącza. Z prostownikiem sytuacja wygląda nieco inaczej.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kiedy możemy uznać, że akumulator jest naładowany?

Jeżeli korzystamy z ładowarki elektronicznej, to po naładowaniu akumulatora, urządzenie to albo się wyłączy, albo za pomocą odpowiedniego wskaźnika poinformuje nas o tym, że proces ładowania został zakończony. Jeżeli natomiast używamy prostownika, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana.

Zgodnie z prawami fizyki, akumulator uznajemy za naładowany, kiedy gęstość elektrolitu osiągnie odpowiednią wartość, która jest zależna od temperatury otoczenia. Przykładowo, przy temperaturze wynoszącej od 20 do 25 stopni Celsjusza, gęstość elektrolitu powinna wynosić około 1,28 g/cm3. Aby to sprawdzić, musimy mieć dostęp do elektrolitu w akumulatorze, aby pobrać próbkę, a następnie użyć odpowiedniego przyrządu do pomiaru gęstości, czyli areometru.

Jednak łatwiej jest sprawdzić napięcie na biegunach akumulatora za pomocą multimetru. Pamiętajmy tylko, że pomiaru dokonujemy po odłączeniu prostownika lub ładowarki. Napięcie w naładowanym akumulatorze wynosi około 12,8-12,9 V. Warto podkreślić, że do prawidłowego pomiaru niezbędna jest dobra bateria w mierniku, która nie jest zbyt stara (najlepiej nie starsza niż rok). Dodatkowo, w zależności od jakości multimetru, mogą być pokazywane wartości odbiegające od wartości rzeczywistych. Jeśli więc multimetr pokazuje 12,7 V, to też można uznać taki akumulator za naładowany.

Jak więc widzicie, to nie czas decyduje o tym, czy akumulator jest naładowany. Czas nie ma tutaj znaczenia, ponieważ długość ładowania zależy od pojemności akumulatora oraz prądu, jakim trzeba go ładować. Ładowarki automatyczne i prostowniki, które nie pozwalają na regulację parametrów, same dostosowują wartość prądu do stopnia naładowania akumulatora i zmieniają ją w czasie. Dlatego nawet znając standardowy prąd ładowania, nie sposób policzyć, ile ładowanie będzie trwało.

Zależnie od rodzaju akumulatora, powinniśmy stosować różne napięcia i urządzenia do ładowania. Akumulator AGM powinniśmy ładować tylko ładowarką elektroniczną, a maksymalne napięcie powinno wynosić 14,9 V. Akumulator żelowy również powinniśmy ładować tylko ładowarką elektroniczną, ale maksymalne napięcie powinno wynosić 14,4 V. Natomiast akumulator z elektrolitem płynnym możemy ładować prostownikiem lub ładowarką, a maksymalne napięcie powinno wynosić 16,25 V.

Komentarze (6)