Kwadrat zamiast koła i znika ważna zasada. Zapomnisz? Będzie mandat
Wygląda jak zwykłe ograniczenie prędkości, ale jest na białej kwadratowej tablicy. Działa więc zupełnie inaczej. Mijając znak B-43, warto go po prostu zapamiętać na dłużej, bo inaczej grozi srogi mandat.
29.03.2022 | aktual.: 14.03.2023 12:45
Znak B-43 o nazwie "strefa ograniczonej prędkości" stosuje się na obszarze zabudowanym w miejscach, gdzie występuje dużo skrzyżowań i ruch pieszych jest wyraźnie zwiększony. Ma to na celu uproszczenie oznakowania dróg, ponieważ w Polsce każde skrzyżowanie odwołuje ograniczenie prędkości ustanowione przez klasyczny, okrągły znak B-33.
Mijając znak B-43, nie tylko wjeżdżamy na odcinek drogi z ograniczeniem prędkości, ale i w strefę. Co to oznacza w praktyce? Otóż nawet zmieniając kierunek jazdy, czyli znajdując się na innej drodze niż ta, przy której stał znak, nadal obowiązuje ograniczenie prędkości.
Odwołanie tylko znakiem
Odwołanie ograniczenia wynikającego ze znaku B-43 następuje wyłącznie przez znak B-44, czyli "koniec strefy ograniczonej prędkości". Trzeba jednak przy tym pamiętać, że mijając B-44, ale nie mijając tablicy kończącej obszar zabudowany, nadal obowiązuje ograniczenie dla tego obszaru. Zatem widząc np. przekreślone 30, można zwiększyć prędkość tylko do 50 km/h.
Jest to o tyle istotne, że po ostatniej nowelizacji taryfikatora mandatów, kary za przekroczenie prędkości są już naprawdę srogie. Już w samej strefie należy uważać, bo ograniczenie do 30 km/h i jazda z prędkością 81 km/h zakończy się nie tylko mandatem, ale i zatrzymaniem prawa jazdy.
Mandaty za przekroczenie dopuszczalnej prędkości:
- 50 zł – do 10 km/h;
- 100 zł – od 11 do 15 km/h;
- 200 zł – od 16 do 20 km/h;
- 300 zł – od 21 do 25 km/h;
- 400 zł – od 26 do 30 km/h;
- 800 zł – od 31 do 40 km/h;
- 1000 zł – od 41 do 50 km/h;
- 1500 zł – od 51 do 60 km/h;
- 2000 zł – od 61 do 70 km/h;
- 2500 zł – o 71 km/h lub więcej.