Podstawowy błąd na rondzie. Wielu kierowców wciąż nie wie, jak robić
Wśród kierowców nie ma pełnej zgody w kwestii korzystania z kierunkowskazów na rondach. Sprzyja temu brak jednoznacznie sprecyzowanych przepisów w tej kwestii, co nawet skutkuje różnicami w nauczaniu przez instruktorów jazdy. Oto nasze wyjaśnienia, które rozwieją wszelkie wątpliwości.
16.09.2024 | aktual.: 30.09.2024 10:21
Jak ułatwić jazdę sobie i innym?
Rondo to doskonały wynalazek. Taka organizacja skrzyżowania nie tylko zwiększa bezpieczeństwo poprzez zmuszanie wszystkich do zwolnienia, ale też upłynnia ruch. Przynajmniej w teorii. W praktyce wiele zależy od tego, jak na rondach zachowują się kierowcy. Jednym z najistotniejszych elementów jest tu sygnalizowanie swoich zamiarów.
Zgodnie z przepisami, rondo nie jest klasycznym skrzyżowaniem, ponieważ nie przecinają się na nim drogi wchodzące. Dla kierowcy wjeżdżającego na rondo jest ono po prostu prostą drogą z odchodzącymi w prawo odnogami.
Dla uczestników ruchu już znajdujących się na rondzie, jest to również prosta droga z pierwszeństwem przejazdu, o ile jest ono oznaczone znakiem A-7 – co dotyczy zdecydowanej większości rond w Polsce. Oznacza to, że wjeżdżający musi ustąpić pierwszeństwa pojazdom już znajdującym się na rondzie.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dlatego, wjeżdżając na rondo ze znakiem "ustąp pierwszeństwa", zawsze należy ustąpić pierwszeństwa pojazdom poruszającym się po rondzie. Gdy już na nim jesteśmy, to inni muszą ustąpić nam. Tak zorganizowany ruch ma na celu ułatwienie płynnej jazdy.
Jeśli zrozumiecie, że na rondzie nigdy nie skręcamy w lewo, odkryjecie, dlaczego chociaż przepisy dotyczące jazdy po rondzie są mało precyzyjne, mają one sens.
Co do użytkowania kierunkowskazów na rondzie, należy pamiętać o dwóch zasadach: zmianie pasa ruchu oraz zmianie kierunku jazdy. Pierwsza zasada dotyczy rond z kilkoma pasami ruchu, gdzie zazwyczaj zmienia się pas na prawy.
Kierunek jazdy zmieniamy jedynie podczas zjazdu z ronda, używając prawego kierunkowskazu. Włączamy go, kiedy mijamy zjazd poprzedzający naszą wyjazdową ulicę.
Warto podkreślić, że przepisy nie wymagają włączania kierunkowskazu przed wjazdem na rondo. Choć część policjantów wskazuje to jako błąd, formalnie nie stanowi to przeszkody dla innych kierowców. Łatwiej to zrozumieć, wyobrażając sobie rondo jako prostą drogę z odchodzącymi w prawo ulicami.
Chociaż przepisy tego nie nakazują, dobrą praktyką byłoby informowanie innych kierowców o zamiarze jazdy w lewo za pomocą lewego kierunkowskazu. W ten sposób dajemy znać innym użytkownikom ruchu, że będziemy mijać kolejne zjazdy i muszą nam ustąpić pierwszeństwa.
To szczególnie użyteczne na małych rondach z jednym pasem ruchu. Jeśli włączymy prawy kierunkowskaz przed wjazdem, kierowca z naprzeciwka będzie wiedział, że nie musi nas przepuszczać, co może usprawnić ruch na rondzie.
Brak sygnalizacji może również informować innych, że jedziemy na wprost, więc nie muszą ustępować nam pierwszeństwa.
Niestety powyższe zasady nie są formalnie opisane i stosowanie się do nich jest kwestią indywidualną, dlatego warto mieć ograniczone zaufanie do innych uczestników ruchu. Jeśli sami przestrzegacie tych zasad, możecie ułatwić jazdę innym, ale inni nie muszą tego robić.
Obowiązujące prawo nakazuje jedynie użycie prawego kierunkowskazu przed zjazdem z ronda. W każdej sytuacji nieustąpienie pierwszeństwa na rondzie skutkuje winą za ewentualną kolizję. Wyjątkiem są rzadko spotykane ronda z zasadą pierwszeństwa kierującego wjeżdżającego na rondo (reguła prawej ręki).
Na rondzie nie istnieje jazda w lewo ani na wprost, to tylko umowne określenia. W systemach nawigacji satelitarnej nigdy nie pojawia się komunikat "na rondzie skręć w lewo" lub "na rondzie jedź prosto" (tylko informacja o tym, którym zjazdem opuścić rondo). Również egzaminator na egzaminie na prawo jazdy nie może wydać takiej komendy.