Kierowcy celowo będą "oszukiwani". Co za czasy...
Każdy fan motoryzacji zdaje sobie sprawę, jakie emocje może wywoływać rasowy dźwięk silnika wkręcanego na wysokie obroty. To sprawia, że kiedy jesteśmy za kierownicą, w naszych żyłach krew zaczyna płynąć szybciej.
24.02.2024 | aktual.: 24.02.2024 17:52
Wraz z niepokojącym (dla wielu środowisk) zjawiskiem "ugrzeczniania" samochodów mogliśmy zauważyć, że aby zachować pozory brutalniejszego charakteru pojazdów, producenci zaczęli wspomagać pracę silnika dźwiękiem z głośników.
W przypadku samochodów elektrycznych, które niekiedy swoimi osiągami mogą zawstydzić najbardziej drapieżne spalinówki, zdecydowano się pójść o krok dalej. Sztuczny dźwięk nawiązujący do pracy silnika spalinowego nikogo już nie dziwi. Pojawiały się także wirtualne przekładnie, które symulowały obecność tradycyjnej skrzyni biegów, natomiast koncern Stellantis ma zamiar wzbić się na wyżyny "oszukiwania" zmysłów kierowcy spragnionego doznań jak z auta spalinowego.
Inżynierowie Dodge'a opracowali specjalny system mający naśladować wibracje silnika spalinowego. Niewykluczone, że zostanie on zamontowany w modelu Charger Daytona, który ma być elektrycznym odpowiednikiem Hellcata. Prócz ręcznej skrzyni biegów, ma się tam również znaleźć układ nawiązujący do wydechowego, z którego będą się wydobywać dźwięki rodem z odmiany spalinowej.