Policjanci w szpitalu. Zaczęło się od zwykłego "suszenia"

W Makowie Podhalańskim doszło do groźnego incydentu z udziałem 27-letniego mężczyzny, który nie zatrzymał się do rutynowej kontroli drogowej i staranował radiowóz, próbując uciec przed policją.

Staranowany radiowóz
Staranowany radiowóz
Źródło zdjęć: © Licencjodawca
Mateusz Lubczański

Zdarzenie miało miejsce w piątek, 20 grudnia, gdy policjantki z suskiej komendy prowadziły pomiar prędkości pojazdów. Kierowca BMW, poruszający się z nadmierną prędkością, zignorował polecenie zatrzymania i rozpoczął ucieczkę. Natychmiast zaalarmowano pozostałe jednostki o zaistniałej sytuacji.

Podczas próby zatrzymania, dzielnicowi ustawili się na trasie ucieczki, licząc na zatrzymanie pojazdu. Mimo to, kierowca BMW nie zwolnił i uderzył w radiowóz, powodując obrażenia u dwóch funkcjonariuszy, którzy w efekcie wypadku trafili do szpitala. Ostatecznie, dzięki efektywnej koordynacji działań, następnego dnia odnaleziono i zatrzymano zarówno samego kierowcę, jak i osoby pomagające mu w ukryciu się.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zatrzymany mężczyzna przyznał się do popełnionych czynów, dobrowolnie wpłacił poręczenie majątkowe oraz przeprosił za swoje zachowanie. Został objęty dozorem policyjnym i grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności oraz kara finansowa, w tym pokrycie kosztów naprawy uszkodzonego radiowozu. Jego partnerka oraz wspólnik także zostali objęci postępowaniem wyjaśniającym.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (6)