Auta stoją od dwóch lat na placu. Rabaty sięgają 115 tys. zł

Kia zmodernizowała cennik topowego elektryka, EV9, dzięki czemu kosztuje on 275 tys. zł i "łapie" się na dopłaty. Ale! Promocja dotyczy aut z 2023 roku, które najwyraźniej długo czekają na nowego właściciela.

Kia EV9
Kia EV9
Źródło zdjęć: © WP Autokult | Mateusz Lubczański
Mateusz Lubczański

EV9 to naprawdę gigantyczny samochód, który może pomieścić nawet 7 osób. I kiedy mówię gigantyczny, oznacza to, że nie zmieścicie się na miejscu parkingowym pod centrum handlowym. Wiem, bo próbowałem. Kia sprzedała w 2024 roku 10 tys. sztuk tego auta w Europie. Sukces jest więc umiarkowany.

Dlatego polski importer naciska na sprzedaż aut z 2023 roku. Ceny obniżono z 379 400 zł do 275 065 zł dla najtańszej wersji i z 388 400 zł do 275 764 zł dla najdroższej. Importer dodatkowo bierze pod uwagę dopłatę w wysokości 18 750 zł z rządowego programu i wówczas mówimy o kwocie 256 315 zł.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Elektryczna Mazda 6e. Ale z tym ładowaniem to dajcie spokój, kto to widział

Ale jeśli jeszcze bardziej wpiszecie się w rządowe założenia programu (jednoosobowa działalność czy karta dużej rodziny) to cenę można zbić do 245 tysięcy złotych.

Oferta trwa do wyczerpania zapasów (które zbierały się od dwóch lat).

Wybrane dla Ciebie

Komentarze (10)