"Kaskaderzy" z Zakopanego namierzeni przez policję. Kierowcy grożą trzy lata więzienia

Przewoził na dachu busa roztańczonych, półnagich kolegów, czym naraził ich na niebezpieczeństwo. Policja zatrzymała kierowcę i pozostałych członków wesołej ekipy, która w miniony piątek "zabawiała" turystów na ulicy Nowotarskiej w Zakopanem.

Podejrzanych udało się zatrzymać dzięki nagraniu świadkaPodejrzanych udało się zatrzymać dzięki nagraniu świadka
Źródło zdjęć: © fot. policja
Aleksander Ruciński

Zakopane to jedno z najbardziej kontrowersyjnych miejsc w Polsce. W turystycznych miesiącach praktycznie nie ma dnia bez doniesień dotyczących wyczynów tamtejszych turystów. Jeden z bardziej spektakularnych miał miejsce w miniony piątek. W roli głównej wystąpiła wesoła ekipa amatorskich "kaskaderów", którzy zasłużyli na rozgłos.

Wszystko dzięki kierowcy, który nagrał ich przejazd samochodową kamerką, a następnie udostępnił wideo w sieci:

Co wyprawiają ci "turyści" w Zakopanem?

Na nagraniu widać czarnego busa, z którego w trakcie jazdy wychyla się kilku półnagich mężczyzn. Jeden z nich, w pozycji stojącej, jedzie nawet na dachu, skąd pozdrawia przechodniów. Niestety żaden ze świadków nie poinformował policji o zdarzeniu jeszcze w trakcie jego trwania.

Funkcjonariusze zbadali sprawę po fakcie, gdy otrzymali nagranie z samochodowej kamery. To wystarczyło jednak, by namierzyć pojazd, jego kierowcę i pasażerów poszukujących ekstremalnych wrażeń. 24-latek prowadzący busa przyznał się do winy. Usłyszał zarzuty "narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu", za co grozi do trzech lat więzienia.

Jak udało się ustalić policji, wszyscy mężczyźni to dwudziestoparolatkowie z woj. świętokrzyskiego, którzy wspólnie bawili się na wieczorze kawalerskim. Zarzuca im się m.in. wybryki nieobyczajne i stworzenie zagrożenia bezpieczeństwa w ruchu drogowym.

Sprawa ma charakter rozwojowy, gdyż po publikacji nagrania w mediach, zgłosiły się kolejne osoby, rozpoznające pojazd i podróżujących nim mężczyzn jako potencjalnych sprawców innych wykroczeń. To m.in. wstrzymywanie ruchu na zjeździe z autostrady A4, gdzie podejrzani mieli chodzić wokół ronda i blokować ruch.

Wybrane dla Ciebie
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Zasada dwóch sekund. Dobry kierowca zawsze ją stosuje
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Policjant pokazuje kierowcom miejsce. Trzeba wiedzieć, co zrobić
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Są finaliści Car of the Year 2026. Na liście ani jednego "chińczyka"
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Jedno paliwo mocno w górę. Prognozy nie pozostawiają złudzeń
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Ruszyła akcja "Znicz". Na drogi wyszło 5 tys. policjantów
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Toyota zrobiła auto z V8. Pokaże je już niebawem
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Dwa odcinki S19 oddane kierowcom. Pierwsze w tym województwie
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
Pierwsza jazda: Mazda 6e - takiego wnętrza nikt się nie spodziewał
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
645 km nowych płatnych dróg. Idą zmiany w e-TOLL-u
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Wideo: Jechała pod prąd na S7. Nie wiedziała, jak do tego doszło
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Były szef Stellantis znów zaskakuje. Twierdzi, że Tesla może zniknąć z rynku
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie
Wraca problem z półprzewodnikami. Producenci samochodów w kryzysie