Wyrok NSA: samo zdjęcie nie wystarczy. Aby był mandat, musi być winny

Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że nie można ukarać kierowcy tylko na podstawie zdjęcia z fotoradaru, a konieczne jest udowodnienie jej winy. Wyrok zapadł w sprawie dotyczącej zatrzymania prawa jazdy w obszarze zabudowanym.

Kamery robią zdjęcia, a odpowiednie służby je wysyłają. To jednak nie wystarczy, by ukarać kierowcę.
Kamery robią zdjęcia, a odpowiednie służby je wysyłają. To jednak nie wystarczy, by ukarać kierowcę.
Źródło zdjęć: © fot. Marcin Łobodziński
Marcin Łobodziński

08.09.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:15

Z wyroku NSA z dnia 25 sierpnia 2021 r. (II GSK 234/21) wynika wprost, że samo zdjęcie z fotoradaru nie jest wystarczającym materiałem dowodowym do wydania decyzji wobec podejrzanego kierującego. W wyroku czytamy:

"… jakkolwiek zdjęcie z fotoradaru (…) wobec zidentyfikowania numerów rejestracyjnych pojazdu utrwalonych na obrazie tego zdjęcia uprawdopodabnia popełnienie wykroczenia przez daną osobę, a mianowicie właściciela pojazdu, to jednak zawsze osoba sprawcy wykroczenia powinna podlegać jednoznacznemu wskazaniu w przywołanej powyżej informacji inicjującej postępowanie w sprawie cofnięcia prawa jazdy, albowiem w chwili wykonania zdjęcia (…) sprawca wykroczenia nie jest znany".

Oznacza to ni mniej, ni więcej, że nie można z automatu tylko na podstawie zdjęcia skazać osoby, wobec której istnieje jedynie podejrzenie, że to ona kierowała pojazdem uwidocznionym na zdjęciu. Należy przeprowadzić postępowanie dowodowe, z którego wyniknie bez wątpliwości, że to właśnie ta osoba siedziała za kierownicą. W dalszej części wyroku czytamy:

"…podstawę wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy (…) może stanowić wyłącznie informacja o ujawnieniu czynu polegającego na kierowaniu pojazdem z przekroczeniem dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym. Zasadnicze znaczenie ma zatem jednoznaczność tej informacji co do sprawcy ujawnionego naruszenia. W rozpatrywanej sprawie, informację o ujawnieniu wymienionego powyżej naruszenia Sąd I instancji uznał za niewystarczającą dla wszczęcia postępowania administracyjnego w sprawie oraz wydania decyzji o zatrzymaniu prawa jazdy. Ocenił bowiem, że organ od którego ona pochodzi, ujawnił popełnienie wykroczenia oraz, że skierował przeciwko stronie skarżącej wniosek o ukaranie, a nie wynika z niej jednoznacznie, że ujawniono kierowanie przez stronę skarżącą pojazdem (…) co z uwagi na tego rodzaju jej deficyty uzasadniało uchylenie zaskarżonej oraz poprzedzającej ją decyzji organu I instancji".

Oczywiście należy pamiętać, że powyższy wyrok nie dotyczy wszystkich kierowców, ponieważ w polskim prawie nie istnieje precedens, choć sam wyrok może zostać przywoływany w kolejnych sprawach.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (4)