Szykuje się nowy bat na piratów. Fotoradar ZURAD będzie mógł śledzić 32 auta na raz

Fotoradary skutecznie wpływają na przestrzeganie przepisów. Niedługo na polskich drogach może pojawić się nowy produkt firmy ZURAD — Fotorapid Pro — którego wszechstronność imponuje.

ZURAD Fotorapid PRO
ZURAD Fotorapid PRO
Źródło zdjęć: © fot. mat. prasowe/ZURAD
Filip Buliński

29.07.2021 | aktual.: 14.03.2023 15:42

Fotoradary, ręczne mierniki czy wideorejestratory w nieoznakowanych radiowozach to sprawdzony bat na piratów. Wkrótce na drogach może pojawić się zupełnie nowe urządzenie, które będzie w stanie pracować w każdym z tych trybów, w zależności od potrzeb. Polska firma ZURAD, wchodząca w skład Polskiej Grupy Zbrojeniowej, pochwaliła się ostatnio swoim nowym urządzeniem – fotoradarem Fotorapid Pro.

Bliżej urządzeniu miał okazję przyjrzeć się portal auto.dziennik.pl, który uczestniczył w przykładowych testach urządzenia. I chociaż produkcją zajmuje się polska firma, to nie jest to w pełni rodzimy produkt. Bazuje on na urządzeniu INTEGRA 3D, które z kolei powstawało na rosyjskiej licencji. Fotorapid Pro zyskał jednak wiele ważnych modyfikacji oraz m.in. algorytmy analizy obrazu oparte na technologii sieci neuronowych z Chorwacji czy głowicę niemieckiej firmy smartmicro.

No dobrze, ale co potrafi? Właściwie wszystko. Przede wszystkim może być montowany na słupach energetycznych, pełnić funkcję przenośnego urządzenia, a także polować na piratów z bagażnika jadącego samochodu.

Fotorapid Pro ma rejestrować prędkość pojazdów od 2 do 300 km/h z dokładnością do 1 km/h. Mało tego, wspomniana precyzja dotyczy pomiaru aż 32 pojazdów na raz. Urządzenie może pracować także w trybie pomiaru prędkości średniej i to bez konieczności budowy specjalnej infrastruktury.

W przypadku trybu pracy z bagażnika auta nie jest konieczne nawet zrównanie prędkości z kierującym, który popełnia wykroczenie. Fotoradar może mieć na oku sytuację na 6 pasach ruchu w różnych kierunkach (4 w trybie mobilnym). Z punktu widzenia niedawnej zmiany przepisów ważna jest także funkcja pomiaru odległości od poprzedzającego pojazdu. Jak podkreślają twórcy w wywiadzie z auto.dziennik.pl, zapewnia on 99,9-procentową skuteczność.

Co więcej, rejestrowany materiał zdjęciowy jest na tyle dokładny, że można będzie dodatkowo dostać mandat za niezapięte pasy czy korzystanie z telefonu. Oprócz tego ma się także pojawić radar z 6 kamerami dookolnymi, które są w stanie rozpoznać tablice rejestracyjne i tym samym ułatwić rozpoznawanie aut, które zostały skradzione, nie mają ubezpieczenia czy ważnego przeglądu.

Jeśli myślicie, że to już wszystko, jesteście w błędzie. Fotoradar jest w stanie także wyłapać kierowców, którzy korzystali z buspasa, jechali pod prąd, wjeżdżali na ciągłą linię, ignorowali sygnalizację świetlną czy zatrzymywali się tam, gdzie nie powinni. Urządzenie może też rozpoznać, które z aut popełniło wykroczenie, jeśli na zdjęciu jest kilka pojazdów.

Kiedy powinniśmy spodziewać się debiutu tego wielofunkcyjnego urządzenia na drogach? Jak donosi auto.dziennik.pl, pierwsze egzemplarze już są testowane w okolicy siedziby firmy, a niedługo nowy fotoradar może pojawić się nad trasą S8 na wysokości Ostrowi Mazowieckiej. Producent czeka jeszcze na stosowne zgody ze strony Głównego Urzędu Miar.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (10)