Jeep z Polski w końcu ma napęd na cztery koła. Prezentuje się bojowo
Najmniejszy model Jeepa, Avenger, w końcu doczekał się odmiany 4xe, która wyróżnia się nie tylko napędem na cztery koła, ale i zauważalnie atrakcyjniejszym wyglądem.
Avenger produkowany w fabryce Stellantis w Tychach dotychczas był dostępny w wersji benzynowej, jako miękka hybryda oraz pełnoprawny elektryk. Niestety żadnej z nich nie mogliśmy parować z napędem na cztery koła. Teraz się to zmieni.
Jeep właśnie zaprezentował odmianę 4xe zasilaną benzynową jednostką 1.2 z układem miękkiej hybrydy i sześciostopniową skrzynią automatyczną. Bazowa moc to 136 KM. Dodatkowo dostajemy jednak 29-konny silnik elektryczny umieszczony na tylnej osi, który w razie potrzeby włącza się do działania.
Do prędkości 30 km/h napęd pracuje w trybie 4x4 z podziałem 50:50 między obiema osiami. Przy jeździe od 30 do 90 km/h moment obrotowy trafia na przód, ale tył może załączyć się automatycznie, gdy zajdzie taka potrzebna. Natomiast powyżej 90 km/h, Avenger 4xe staje się wyłącznie przednionapędówką.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jeep Wrangler Sahara 2.0 T GME 272 KM (AT) - przyspieszenie 0-100 km/h
Warto wspomnieć, że Jeep nie ograniczył się wyłącznie do napędu. Wersja 4xe oferuje bowiem także większy prześwit (21 cm) i specjalne tryby jazdy, sterujące nie tylko tylnym silnikiem, ale i systemem kontroli trakcji. Do wyboru opcje Auto, Snow, Sand&Mud i Sport.
Avenger 4xe nie jest oczywiście pełnoprawną terenówką, lecz zajedzie dalej niż standardowa wersja. Głębokość brodzenia to 40 cm, kąt natarcia - 22 stopnie, kąt zejścia - 35 stopni a kąt rampowy to 21 stopni.
Większe możliwości podkreślono bardziej bojowym wyglądem. Wariant 4xe wyróżnia się dodatkowymi osłonami nadwozia, oponami o większym profilu czy specjalną kolorystyką.
Więcej szczegółów poznamy pod koniec roku, gdyż właśnie wtedy nowa odmiana Avengera ma trafić na polski rynek.