Jeep Grand Cherokee SRT8 - diabeł [test autokult.pl]
10.04.2013 11:40, aktual.: 18.04.2023 13:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Wielozadaniowe auto terenowe czy może samochód sportowy z krwi i kości? Dwie skrajne potrzeby, które jeszcze dwie dekady temu trudno byłoby pogodzić. Niezdecydowani stojący przed takim wyborem dzisiaj mają co najmniej kilka rozwiązań. Jednym z nich jest Jeep Grand Cherokee SRT8, czerwone motoryzacyjne zło, które zaprzecza wszystkim proekologicznym trendom i gromadzi wokół siebie tłum gapiów głodnych prawdziwej motoryzacji.
Jeep Grand Cherokee SRT8 - test
Grand Cherokee już w wersjach standardowych wygląda trochę jak samochód dla biznesmena ze Wschodu. Jego duży gabaryt podkreślony nieco wulgarnymi i niezbyt wyszukanymi liniami sprawia, że auto przyciąga wzrok i na drodze budzi respekt innych kierowców. Rzut okiem na lusterko wsteczne i pas ruchu szczelnie wypełniony zarysem czołowym największego z Jeepów to sam w sobie mocny argument do zjechania delikatnie na bok, żeby nie zostać przypadkiem najechanym. Sprawa wygląda jeszcze poważniej, kiedy kąt oka złapie kawałek ostro ukształtowanego zderzaka z błyskotkami LED, ucho wychwyci złowieszczy bas widlastego silnika HEMI, a mózg zarejestruje, że odbijająca się w zwierciadle bryła jest oblana kolorem ciemnoczerwonym, niczym nienatleniona krew sącząca się z przeciętej żyły. To najprawdopodobniej wersja SRT8 – piekielnie szpanerska i diabelsko szybka zabawka z kategorii grubo powyżej dwóch ton.
Wygląd zewnętrzny Jeepa Grand Cherokee w wersji SRT8 to poezja mroczna i ciężka niczym twórczość Charlesa Baudelaire’a. Masywne kształty podkreślone chromem i poszerzającymi nakładkami nadkoli, które kryją w swoich czeluściach 20-calowe obręcze o skomplikowanym kształcie rowkowanych ramion i oponie szerokiej na jakieś pół łokcia. Najwięcej agresji drzemie w pokrywie silnika, w której wyprofilowano dwa pokaźne kanały wentylacyjne, kształtujące na masce skrzela ziejące nienawiścią do wszystkiego, co blokuje drogę.
Z drugiej strony złość uchodzi dwiema rurami o średnicy wyrzutni piłek tenisowych, wrzeszczącymi na wszystko, co już zostało wyprzedzone. Dźwięk widlastego benzyniaka jest najsmaczniejszy na niskich obrotach i nie zastąpi go nawet rozbudowany do 19 głośników system audio Harman/Kardon o mocy 850 watów. Drogowa agresja wylewa się każdą szczeliną, a samochód szybko wywołuje uśmiech na twarzy kierowcy, kusząc niczym diabeł do popełniania wykroczeń, zbierania ich, kolekcjonowania. W studzeniu ryzykownych zapędów pomagają czasem systemy bezpieczeństwa czynnego, takie jak ostrzeżenie przed najechaniem na poprzedzający pojazd czy monitor martwego pola z ikonką we wkładzie lusterka.
Twardy, dobrze wyprofilowany i pompowany fotel Grand Cherokee SRT8 obszyty kompozycją zamszu i skóry z piętnujących przemysł motoryzacyjny ekologów to tron dla każdego fana szybkiej, ale niekoniecznie zwinnej jazdy. Wnętrze jednak nie krzyczy, że ten samochód to dzieło dywizji Street and Racing Technology. Emblemat wytłoczony w dolnej części kierownicy, znaczek przy zegarach i przeszycie na oparciach foteli. Do tego listwy ozdobne stylizowane na włókna węglowe. Tyle. Wszystko prezentowałoby się naprawdę dobrze, gdyby nie srebrne wstawki na środku konsoli centralnej, które po prostu trącą taniością. Reszta materiałów z tworzyw sztucznych jest dobra, a połacie czarnej skóry rozświetla podwójne okno dachowe.
SRT8 przy całym swoim sportowym charakterze i innych niż w pozostałych wersjach trybach jazdy to nadal bogato wyposażony Jeep Grand Cherokee, który mimo obniżonego o 25 mm zawieszenia i braku reduktora bez strachu zjedzie z asfaltowej drogi, pozwoli zapakować rodzinę na wakacyjny wyjazd czy pomoże w małej przeprowadzce. Oczywiście o ile jesteś gotowy wydać więcej na wysokokaloryczny diabelski trunek niż na bilety lotnicze czy kompleksową usługę firmy zewnętrznej.
Po wciśnięciu przycisku Start Engine czuć, jak na głowie wyrastają rogi. Prawie 2,5-tonowy pocisk dużego kalibru osiągający 100 km/h w 4,8 s to rzadkość, jeśli nie mówimy o broni palnej. W regularnej kontroli parametrów jazdy pomaga zestaw wbudowanych w komputer pokładowy opcji pomiarowych – od przyspieszenia 0-100 km/h, przez drogę hamowania i pomiar czasu na 200/400 metrów, do wartości przeciążeń poprzecznych i wzdłużnych.
Tych ostatnich nie brakuje. Już delikatny ruch prawej stopy skutkuje tym, że przód salutuje niczym żołnierz ku chwale Ameryki, tracąc trakcję. Czuć diabelskie rwanie do przodu i namiętny uścisk kręgosłupa z fotelem, rozdzielany szarpnięciami przy wpinaniu kolejnych przełożeń nieco przestarzałej pięciobiegowej skrzynki. Czy chcesz czy nie, musisz korzystać z łopatek. Przy gwałtownym przyspieszeniu skrzynia z lekkim leniem zrzuca biegi, więc za nią w ruch idą palce lewej dłoni, z kolei przy ruszaniu ciągnie je niemiłosiernie nawet przy lekkim muskaniu gazu, więc dla oszczędności warto pociągnąć prawy spust, bo inaczej miś koala z drzewa eukaliptusowego sam nie zejdzie. Same cięgna do zmiany biegu umieszczone za kierownicą są małe i idealnie zahaczają o dwa szybkie palce.
Koła nawet w automatycznym trybie pracy aktywnego zawieszenia są niemal zespawane z podwoziem, co oczywiście czuć na każdej nierówności drogi. Auto prowadzi się bardzo pewnie, dopóki koła skierowane są do jazdy na wprost. Na łukach też nie jest źle, bo mimo dużej i dość wysoko zawieszonej masy samochód ani myśli o bocznych przechyłach, a napęd Quadra-Trac z trybami jazdy Selec-Trac błyskawicznie kontroluje nastawy jezdne. Siła napędowa jednak łatwo unosi przód, odciążając go i zrywając przyczepność przedniej osi. Trzeba się pilnować przed podsterownością i pamiętać o odpowiedniej obsłudze gazu i hamulca.
Siła hamowania zestawem dostarczonym przez Brembo jest płynnie rozwijana i praktycznie pozbawiona momentu nagłego rzucenia kotwicy, który wytrąciłby auto z równowagi. Masa samochodu sprawia jednak, że hamulce szybko się grzeją. Jeśli będziesz pamiętał o odpowiedniej dystrybucji mas na osie, to już sam przeciętnie precyzyjny układ kierowniczy nie powinien przeszkadzać. Podobnie jak fakt, że auto podczas jazdy ze świecącą się kontrolką ECO zużywa średnio w cyklu mieszanym 17,5 l/100 km. Oznacza to, że 93-litrowy zbiornik wystarczy na nieco ponad 500 km zasięgu w towarzystwie diabelskiego pomruku V8 typu HEMI.
Jeep Grand Cherokee SRT8 (2012) exhaust sound - autokult.pl
Jeep Grand Cherokee SRT8 to samochód wyjątkowy – co do tego nie mam najmniejszych wątpliwości. Ile sensu jest w jego zakupie, wiedzą tylko ci, których na niego stać. To ciekawa propozycja zza Wielkiej Wody, która na tle konkurentów ze Starego Kontynentu w relacji wrażeń z jazdy do ceny wypada naprawdę dobrze. Ile egzemplarzy tego auta sprzeda się w Polsce? Niewiele, ale mimo wszystko to ekscytujący samochód godny uwagi.
- Świetny wygląd
- Funkcjonalność
- Bogate wyposażenie
- Dobre hamulce
- Dźwięk silnika
- Osiągi
- Niezła stabilność prowadzenia jak na gabaryty auta
- Przy spokojnej jeździe w pełni akceptowalne zużycie paliwa
- Niektóre elementy wykończenia
- Praca podstarzałej skrzyni biegów
Testowany egzemplarz: | Jeep Grand Cherokee SRT8 | |
Silnik i napęd | ||
Układ i doładowanie: | V8 | |
Rodzaj paliwa: | Benzyna | |
Ustawienie: | Wzdłużnie | |
Rozrząd: | 16V | |
Objętość skokowa: | 6417 cm3 | |
Stopień sprężania: | 10,9 | |
Moc maksymalna: | 468 KM przy 6250 rpm | |
Moment maksymalny: | 624 Nm przy 4100 rpm | |
Objętościowy wskaźnik mocy: | 72,9 KM/l | |
Skrzynia biegów: | 5-stopniowa, automatyczna | |
Typ napędu: | AWD | |
Hamulce przednie: | Tarczowe, sześciotłoczkowe 380x34 mm | |
Hamulce tylne: | Tarczowe, czterotłoczkowe 350x28 mm | |
Zawieszenie przednie: | Niezależne z układem tłumienia adaptacyjnego Bilstein, z wahaczami trapezowymi, stabilizator | |
Zawieszenie tylne: | Niezależne wielowahaczowe z układem tłumienia adaptacyjnego Bilstein, stabilizator | |
Układ kierowniczy: | Zębatkowy, wspomagany hydraulicznie | |
Średnica zawracania: | 11,625 m | |
Koła, ogumienie przednie: | 295/45 R20 Pirelli Scorpion Ice&Snow | |
Koła, ogumienie tylne: | 295/45 R20 Pirelli Scorpion Ice&Snow | |
Masy i wymiary | ||
Typ nadwozia: | SUV | |
Liczba drzwi: | 5 | |
Współczynnik oporu Cd (Cx): | 0,39 | |
Masa własna: | 2360 kg | |
Stosunek masy do mocy: | 5,04 kg/KM | |
Długość: | 4846 mm | |
Szerokość: | 1943 mm | |
Wysokość: | 1749 mm | |
Rozstaw osi: | 2914 mm | |
Rozstaw kół przód/tył: | 1669/1661 mm | |
Prześwit (przód/tył): | 203 mm | |
Pojemność zbiornika paliwa: | 93,1 l | |
Pojemność bagażnika: | 782/1554 l | |
Specyfikacja użytkowa | ||
Ładowność maksymalna: | 589 kg | |
Maksymalna masa holowanej przyczepy: | 2268 kg | |
Osiągi | ||
Katalogowo: | Pomiar własny(*): | |
Przyspieszenie 0-10 km/h: | b.d. | 0,4 s |
Przyspieszenie 0-20 km/h: | b.d. | 0,7 s |
Przyspieszenie 0-30 km/h: | b.d. | 1,0 s |
Przyspieszenie 0-40 km/h: | b.d. | 1,4 s |
Przyspieszenie 0-50 km/h: | b.d. | 1,8 s |
Przyspieszenie 0-60 km/h: | b.d. | 2,3 s |
Przyspieszenie 0-70 km/h: | b.d. | 2,8 s |
Przyspieszenie 0-80 km/h: | b.d. | 3,4 s |
Przyspieszenie 0-90 km/h: | b.d. | 4,1 s |
Przyspieszenie 0-100 km/h: | 5,0 s | 4,8 s |
Przyspieszenie 0-110 km/h: | b.d. | 5,5 s |
Przyspieszenie 0-120 km/h: | b.d. | 6,5 s |
Prędkość maksymalna: | 257 km/h | |
Zużycie paliwa (miasto): | 20,9 l/100 km | 22,2 l/100 km |
Zużycie paliwa (trasa): | 10,1 l/100 km | 13,5 l/100 km |
Zużycie paliwa (mieszane): | 14,1 l/100 km | 17,5 l/100 km |
Emisja CO2: | 328 g/km | |
Test zderzeniowy Euro NCAP: | 4 gwiazdki | |
Cena | ||
Testowany egzemplarz: | 317 700 zł | |
Model od: | 317 700 zł | |
Wersja silnikowa od: | 317 700 zł |
- Sam kierowca, bez bagażu, stan paliwa 40%, temp. 5°C.